Zespół Szkół Specjalnych w Tarnobrzegu jako pierwszy przeprowadził się do swego nowego lokum.
Zniknięcie gimnazjów dla większości samorządów oznacza konieczność reorganizacji sieci szkół. Nie inaczej jest w Tarnobrzegu. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Tarnobrzega budynki po Gimnazjach nr 1 i 2 przejmą Zespół Szkół nr 2 i Zespół Szkół Specjalnych. Naturalnie dla obu placówek oznacza to konieczność przeprowadzki, co logistycznie nie jest rzeczą łatwą, zważywszy na ilość pomocy naukowych, mebli i wszelkiego rodzaju innego sprzętu. Najszybciej z przenosinami poradził sobie Zespół Szkół Specjalnych, który niemal cały swój dobytek ma już w nowej siedzibie. Niemal cały, pozostało bowiem jeszcze do przewiezienia wyposażenie sekretariatu i gabinetu dyrektorskiego, ale jak stwierdza Dariusz Chorzępa, dyrektor placówki, to jest już błahostka.
- Pierwsze przymiarki do przeprowadzki podjęliśmy jeszcze w trakcie roku szkolnego. Planowaliśmy co i jak zapakować oraz kto mógłby nam pomóc w tym niełatwym zadaniu. Konkretne pakowanie rozpoczęliśmy 21 czerwca. Każda klasa do opisanych pudeł ładowała wyposażenie swojej sali. Dlatego 25 czerwca, po podjętych dzień wcześniej ustaleniach z dyrektorami innych szkół, które również czeka przeprowadzka, rozpoczęliśmy przewożenie całego naszego dobytku do budynku po Gimnazjum nr 2 przy ulicy Kopernika - mówi Dariusz Chorzępa. - Musieliśmy jak najszybciej udostępnić ekipom remontowym zajmowane przez nas skrzydło Szkoły Podstawowej nr 10.
W przeprowadzce szkołę wsparło wiele osób i firm. - Kilka dni temu, tak jak się umawialiśmy z rodzicami i opiekunami naszych uczniów, umieściliśmy na naszym facebooku informację, że potrzebujemy silnych panów do noszenia pakunków. Niestety doszło do nieporozumienia, gdyż niektórzy potraktowali to jak wezwanie do pospolitego ruszenia, a tymczasem my daliśmy tylko sygnał rodzicom, wykorzystując portal społecznościowy zamiast dzwonić do każdego z osobna - wyjaśnia dyrektor ZSS. - Bardzo chciałbym podziękować wszystkim rodzicom, opiekunom, nauczycielom i ich dzieciom, harcerzom, panu Adamowi Gorczycy, właścicielowi firmy SpeedTrans, uczniom Liceum Katolickiego, których skrzyknął Eryk Tomczyk, firmom TOY Planet i Wulkanizacja u Zuzi w Stalach oraz Fundacji tu Jestem, która częściowo pokryła koszty paliwa. Wyrazy wdzięczności kierujemy również do urzędu miasta za wsparcie osobowe i techniczne. Dzięki wszystkim tym ludziom dobrej woli w ciągu paru dni udało się nam przewieźć całe niemal wyposażenie. Nie ukrywam, że dzięki nim koszty przeprowadzki okazały się bardzo niskie. Gdybyśmy bowiem zlecili ją profesjonalnej firmie suma zapewne oscylowałaby wokół kilku tysięcy złotych.
Dyrektor Dariusz Chorzępa, jak i jego zastępca Marta Rębacz, nie kryją zadowolenia z przenosin do dużego budynku po gimnazjum. Dotychczas bowiem szkoła była stłoczona w jednym ze skrzydeł SP nr 10. By móc zapewnić odpowiednią liczbę sal, większość pomieszczeń była dzielona ściankami lub meblami. Wykorzystywane były nawet piwnice. - Nie mieliśmy własnej sali gimnastycznej i nasi uczniowie korzystali, o ile była wolna, z sali SP nr 10. W miesiącach cieplejszych, jeśli pogoda sprzyjała zajęcia z wychowania fizycznego odbywały się na orliku lub siłowni napowietrznej - dodaje D. Chorzępa. - Ponadto ze względów bezpieczeństwa stłoczenie na niewielkiej przestrzeni młodszych i starszych uczniów było niewskazane.
Gmach przy ulicy Kopernika pozwoli na normalne funkcjonowanie szkoły, która z racji swojej specyfiki musi dysponować większą liczbą pomieszczeń, ale także na poszerzenie oferty edukacyjnej i wychowawczej. - To jest szansa dla naszej szkoły. Chcemy wychodzić naprzeciw potrzebom społecznym, a te jak się okazuje są duże, na co wskazuje chociażby rosnąca liczba dzieci, które trafiają na zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju z orzeczeniem o autyzmie. Stąd mamy w planach utworzenie klas szkoły podstawowej dla uczniów autystycznych.
Wprawdzie budynek nie jest w pełni przystosowany do potrzeb szkoły specjalnej, niemniej planowane remonty mają go przysposobić do użytkowania przez uczniów niepełnosprawnych.