Jednogłośnie radni tarnobrzescy przyjęli raport o stanie miasta za 2018 rok.
Po raz pierwszy, zgodnie ze znowelizowaną ustawą o samorządzie, nakładającą na gminy obowiązek przygotowania i przedstawienia raportu o jej stanie za poprzedni rok kalendarzowy, mieszkańcy Tarnobrzega mogli poznać sytuację miasta, a także zabrać głos w sprawie.
Mimo wcześniejszych ogłoszeń zainteresowanie udziałem w debacie ze strony tarnobrzeżan okazało się zerowe i w stosownym terminie nie wpłynął ani jeden wniosek w sprawie wystąpienia podczas dzisiejszej absolutoryjnej sesji rady miasta, na której raport został przez prezydenta miasta przedłożony.
Również radni podeszli do niego nad wyraz spokojnie i krótka dyskusja odbyła się w stonowanej atmosferze, z wyjątkiem chwilowego spięcia pomiędzy przewodniczącym rady miasta Bogusławem Potańskim a radnym Kamilem Kalinką.
W swoim wystąpieniu prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek zasygnalizował tylko część informacji umieszczonych w liczącym 320 stron raporcie. Zaznaczył jednocześnie, na co zwrócili później uwagę radni, którzy wzięli udział w dyskusji, że raport dotyczy bardzo szczególnego czasu, jakim dla miasta okazał się ubiegły rok. Najwyższy urząd w mieście sprawowały bowiem aż cztery osoby - dwóch prezydentów wybranych w wyborach bezpośrednich oraz dwóch jako pełniących obowiązki prezydenta, desygnowanych przez premiera (trójka z nich zasiada obecnie w radzie miasta).
Radny Kamil Kalinka wnioskował m.in. o wprowadzenie w raporcie wniosków płynących ze zgromadzonych danych. Marta Woynarowska /Foto GośćW raporcie, który zamieszczony jest na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Miasta Tarnobrzega, ujęte zostały m.in. dane dotyczące struktury urzędu miasta, finansów, majątku, przeprowadzonych inwestycji, realizacji budżetu obywatelskiego i uchwał rady miejskiej, oświaty, kultury, sportu, pomocy społecznej, ochrony zdrowia, współpracy z organizacjami pozarządowymi, ładu przestrzennego oraz strategii rozwoju miasta.
- Jest to kolejne narzędzie kontrolne, które dostało się w ręce mieszkańców po to, aby mogli uzyskać większą wiedzę o swoim mieście i, porównując stan rok do roku, sprawdzać działania władz samorządowych. Ustawodawca, nakładając obowiązek sporządzania raportu, nie określił, co w nim powinno się znaleźć. Może nastąpi stosowna nowelizacja, ale może o tym zdecydować również rada miasta. W przypadku Tarnobrzega rada poprzedniej kadencji stosownej uchwały nie przyjęła, być może taką wolę będzie miała obecna - mówił prezydent Dariusz Bożek. - Raport jest wynikiem działania służb miasta, jest także efektem pewnej krytycznej analizy dokonanej przez Związek Miasta Polskich i Fundację im. Stefana Batorego, które wskazały, co powinno się w nim znaleźć. Dzisiejsza debata jest zatem okazją do zastanowienia i wprowadzenia pewnych modyfikacji, na których będzie się mógł oprzeć raport za rok 2019.
Prezydent podziękował wszystkim pracownikom urzędu, którzy pod kierunkiem Roberta Chrząstka, naczelnika Wydziału Organizacji i Partycypacji Społecznej, pracowali nad przygotowaniem raportu.
W czasie krótkiej debaty radni Kamil Kalinka i Łukasz Nowak zwrócili uwagę na potrzebę wprowadzenia punktu zerowego, będącego odnośnikiem dla przedstawianych danych, a także wniosków i propozycji na przyszłość.