W Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym z przytupem został otwarty tegoroczny sezon grillowo-ogródkowy.
Z lekkim opóźnieniem spowodowanym niesprzyjającą aurą tarnobrzeski Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy zorganizował tradycyjną już „zofiówkę”.
- Dlaczego „Zofiówka”? Kilka lat temu, kiedy pierwszy raz przygotowywaliśmy się do zorganizowania pikniku w naszym ogrodzie, naturalnie z grillem, śpiewami, a było w okolicach imienin Zofia, stwierdziliśmy, że warto naszej imprezie nadać indywidualne miano. W tym czasie akurat w zakładzie przebywało chyba 11 pań o tym wdzięcznym imieniu, więc tym bardziej utwierdziliśmy się w tym przekonaniu. I tak dzisiaj świętujemy już nie pamiętam którą „zofiówkę” - mówi Barbara Zych, kierownik Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego.
W zabawie uczestniczyli przede wszystkim pacjenci, z myślą o nich i dla nich jest ona organizowana, a także personel placówki, rodziny chorych oraz zaproszeni goście. Na stołach obowiązkowo pojawiły się pieczone kiełbaski, kaszanka oraz sałatki i specjalność „domu” ziołowa herbatka, w której znalazły się m.in. świeże liście pokrzywy, koniczyny, mięty, bazylii, oregano i innych roślin ziołowych rosnących w przydomowych ogródkach.
- Wszyscy są zachwyceni smakiem herbaty, która jest idealna zwłaszcza na gorące dni, czyli takie jak mamy dzisiaj - zauważa Barbara Zych.
Jak podkreśla kierownik ZPO tego typu imprezy są niezwykle ważne w procesie rehabilitacji pacjentów. Dają oderwanie od codziennej rutyny, wprowadzają coś nowego, dają radość wspólnego przebywania w swoim gronie, ale również z osobami z zewnątrz. Ich znaczenie socjoterapeutyczne, zaznacza B. Zych, jest nie do przecenienia.
Ważnym punktem „zofiówek” są występy artystyczne zaproszonych zespołów. Dzisiaj dla mieszkańców ZPO zaśpiewali i zagrali Zespół Ocicanki oraz Smykla Band. W repertuarze znalazły się popularne i dobrze znane pacjentom piosenki, które chętnie wykonali wspólnie z gośćmi.