Krzyż upamiętniający Rok Jubileuszowy z 1935 roku stojący na tarnobrzeskim osiedlu Miechocin odzyskał dawny blask.
Zarząd osiedla podjął decyzję o jego odnowieniu nakładem własnych sił i środków. Oddziaływanie warunków atmosferycznych i upływ czasu spowodowały, iż stan techniczny krzyża, jak i sam jego wygląd wymagały szybkiej interwencji, dlatego uznaliśmy, że należy go poddać profesjonalnej konserwacji - wyjaśnia Waldemar Stępak, przewodniczący rady osiedla Miechocin i radny miejski.
W trakcie prac renowacyjnych zostały usunięte wszystkie warstwy różnego rodzaju farb oraz gipsowe uzupełnienia, które mieszkańcy osiedla stosowali przy odnawianiu krzyża. Największą trudność sprawiło usunięcie jednej z pierwszych warstw przemalowań z użyciem farby chloro-kauczukowej, która mocno wniknęła w betonową strukturę krzyża. Po mechanicznym usunięciu wszystkich powłok, cała powierzchnia krzyża została pokryta zabezpieczającą warstwą konserwatorskiej zaprawy, a następnie pomalowana specjalistycznymi farbami, stosowanymi przy renowacji elewacji zabytkowych obiektów. Odnowiona i zabezpieczona została także kamienna tablica wotywna wykonana w wapieniu.
- Prace przy krzyżu, zupełnie zamierzenie, zakończyliśmy w przeddzień Niedzieli Palmowej, czyli w rocznicę jego ufundowania - mówi Waldemar Stępak.
Tablica fundacyjna umieszczona na cokole krzyża. Marta Woynarowska /Foto GośćFundatorem krzyża jest hrabia Zdzisław Tarnowski, który nosił się z zamiarem wzniesienia wotum wdzięczności za ocalenie życia i zdrowia podczas wypadku konnego, do jakiego doszło nieopodal miechocińskiego kościoła 9 września 1908 r. O swoim zamyśle rozmawiał z ówczesnym proboszczem parafii pw. św. Marii Magdaleny ks. Henrykiem Hausnerem. Ten, powodowany zaleceniami biskupa przemyskiego, by wspólnoty parafialne uczciły Rok Jubileuszowy 1900. rocznicy odkupienia ludzkości przez Jezusa Chrystusa fundacjami krzyży lub innych pomników o charakterze sakralnym, zasugerował Zdzisławowi Tarnowskiemu wystawienie pamiątkowego krucyfiksu. Pisał o tym w liście z 16 lutego 1935 r., w którym dodatkowo proponował, aby krzyż stanął w niedzielę męki Pańskiej, czyli 7 kwietnia, zaś jego poświęcenie odbyło się w pierwsza niedzielę wielkanocną, tj. 28 kwietnia, zamykającą obchody Roku Jubileuszowego. Uroczystość poświęcenia odbyła się o 10.30, gdyż, jak zauważył miechociński proboszcz, wówczas można było liczyć na najliczniejszy udział wiernych.
Projekt krzyża wykonanego z lanego betonu na metalowej konstrukcji wykonał prof. Wacław Krzyżanowski, krakowski architekt, autor koncepcji odbudowy zamku dzikowskiego po pożarze w grudniu 1927 r.
Odnowione wotum hrabiego Zdzisława Tarnowskiego. Marta Woynarowska /Foto GośćW zbiorach Archiwum Dzikowskiego znajdującego się w Archiwum Narodowym w Krakowie zachowała się korespondencja pomiędzy Z. Tarnowskim a prof. Krzyżanowskim oraz projekty obu krzyży - jubileuszowego i wotywnego, hrabia postanowił bowiem ufundować dwa krucyfiksy. Drugi, żeliwny, stanął w miejscu jego niefortunnego wypadku. Właściciel Dzikowa nie pamiętał jednak dokładnej daty pechowego zdarzenia. Z pomocą przyszedł mu Jan Tomaszewski, murarz z Tarnobrzegu, który w liście z 4 kwietnia 1935 r. adresowanym do Tarnowskiego, informował, że wraz z nieżyjącym Tomaszem Kokoszką z Miechocina, byli świadkami upadku hrabiego, a o całym zajściu spisał notatkę w swoim pamiętniku.