270 chętnych do żłobka

Aż 270 podań od rodziców wpłynęło do Urzędu Miasta w Stalowej Woli z prośbą o przyjęcie dzieci do dwóch miejskich żłobków.

Niestety aż 160 z nich musiało odjeść z kwitkiem, gdyż w żłobkach zabrakło po prostu miejsca.

Władze miasta szybko zareagowały, rozumiejąc rozżalenie młodych rodziców, którzy swoje życie związali ze Stalową Wolą.

- Zdecydowaliśmy rozwiązać sprawę na trzy sposoby. Po pierwsze, w najnowszym żłobku przy ul. Poniatowskiego największą z sal, około 150 mkw., podzielimy na połowę i utworzymy dodatkowy oddział, który przyjmie 25 maluchów. W tzw. „starym” żłobku dobudowane zostanie piętro, co pozwoli wygospodarować dodatkowo 25-30 miejsc. W planach jest też budowa nowego żłobka - przedszkola - poinformował prezydent miasta Lucjusz Nabereżny podczas konferencji prasowej w Żłobku Miejskim przy ul. Poniatowskiego.

Takie działania powinny w niedalekiej przyszłości przynieść 300 miejsc w stalowowolskich publicznych żłobkach.

Dodatkowo, od 1 września br., rodzice, którzy są zameldowani w Stalowej Woli i tutaj też rozliczają PIT, otrzymają 300 złotych dotacji na każde dziecko. Ma to zachęcić do otwierania prywatnych żłobków. Na razie w mieście są trzy takie żłobki oraz jeden Klub Malucha.

Stalowa Wola co roku wydaje 3 mln złotych na utrzymanie dwóch publicznych żłobków.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..