Natalia Semenovych i Paweł Olijnyk zostali zwycięzcami XXXIX Tarnobrzeskiego Biegu Siarkowca im. Kazimierza Sławka.
Ulicami Tarnobrzega po raz 39. biegali dorośli i dzieci.
- Jestem naprawdę zbudowany, gdyż mimo bardzo niekorzystnej prognozy pogody nie było najgorzej. Wprawdzie temperatura nie przekraczała 10 stopni, w dodatku odczucie chłodu potęgował silny wiatr, ale najważniejsze, że nie padał deszcz, a tego obawialiśmy się najbardziej. Matka Boża Nieustającej Pomocy czuwała nad nami. Poprosiliśmy bowiem ks. Jana Biedronia, proboszcza parafii na Serbinowie, o modlitwę o pogodę i widać Pan Bóg wysłuchał próśb, a najbardziej zależało nam na sprzyjających warunkach podczas sztafety przedszkolaków, bo to taki nasz rodzynek dzisiejszych zawodów - mówił zadowolony Zenon Dziadura, prezes Klubu Biegacza Witar w Tarnobrzegu, organizatora zawodów.
W biegu głównym na
Tarnobrzeski zawodnik nie zawiódł i zajął trzecie miejsce w kategorii open.
W biegu głównym trzy pierwsze miejsca wśród pań zajęły: Natalia Semenovych z Kijowa, Paulina Golec z AZS AWF Kraków i Sabina Jarząbek z Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. Wśród panów najszybciej 10-kilometrową trasę pokonali: Paweł Olijnyk z One Team Mizuno, Sergii Rybak z LKB Rudnik i Abderrahim Elasri z Chorzowa.
Oprócz biegu głównego odbyły się biegi młodzieżowe, przedszkolaków oraz open, w którym mógł wystartować każdy. W sztafecie przedszkoli najlepiej spisały się dzieci z Przedszkola nr 12, na drugim miejscu uplasowała się drużyna Przedszkola nr 3, zaś na trzecim stopniu podium stanęli reprezentanci Przedszkola nr 1.
- Mieliśmy obawy co do startów młodzieży z uwagi na strajk nauczycieli, ale okazały się one płonne i frekwencja dopisała. Nauczyciele i uczniowie stanęli na wysokości zadania - podkreślił Zenon Dziadura.
Pierwsza edycja Biegu Siarkowca odbyła się 1 maja 1981 roku, dając asumpt do powołania w Tarnobrzegu klubu biegacza. - Nieprzerwanie od 39 lat organizujemy zawody i już od jutra zaczynamy intensywne przygotowania do przyszłorocznego, jubileuszowego, bo XL Biegu Siarkowca, a nie ukrywam, że mamy apetyty, by dotrwać i zorganizować także pięćdziesiąty - mówił prezes Witaru.