Obchody uroczystości Matki Bożej Królowej Polski i uchwalenia Konstytucji 3 maja w Sandomierzu.
W 228. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja w bazylice katedralnej w Sandomierzu modlono się w intencji ojczyzny. Mszy św. przewodniczył biskup Krzysztof Nitkiewicz. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się: władze powiatu i miasta Sandomierz, poczty sztandarowe instytucji państwowych i organizacji społecznych, kombatanci, żołnierze Wojska Polskiego, Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, młodzież szkolna, mieszkańcy miasta oraz turyści.
Biskup Nitkiewicz mówił w kazaniu o znaczeniu Konstytucji 3 maja, która była wyrazem miłości ojczyzny.
- Obecne czasy potrzebują w nie mniejszym stopniu mądrych i sprawiedliwych ustaw oraz działań. Odpowiedzialność za to spoczywa zarówno na sprawujących władzę, jak i na opozycji. Spoczywa zgodnie z formami właściwymi demokracji na każdym Polaku. Św. Paweł VI nazywa politykę „najwyższą formą miłości”. Chodzi przecież o służbę innym. Pod warunkiem, że uprawianie polityki będzie służyło prawdzie o tym, co dobre i złe, prawdzie o człowieku, o rodzinie, o społeczności ludzkiej. Bóg objawił tę prawdę w sposób obiektywny i pozwolił ją człowiekowi poznać. „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” - mówi Chrystus, wzywając nas do tego, abyśmy słuchali Jego głosu. Nie można prawdy wymyślić w sposób arbitralny albo uchwalić większością głosów. Polityka i związane z nią inicjatywy, działania mają budować na fundamencie prawdy. Natomiast ideologie, które z prawdą nie mają nic wspólnego, narzucają rozwiązania uderzające w człowieka i w podwaliny społeczeństwa. Robią to stopniowo i podstępnie, bo przecież każdy zdrowy organizm broni się przed chorobą. Z czasem jednak takie postulaty, jak aborcja na życzenie, eutanazja, płeć kulturowa, małżeństwa jednopłciowe i adopcja przez nie dzieci, usunięcie katechezy ze szkół, absolutyzowanie natury budzą coraz mniejsze emocje. Stąd już tylko krok do tego, aby pod pretekstem tolerancji, nowoczesności czy z zimnej kalkulacji ustąpić. Musimy być roztropni, czujni i stanowczy. Znamy wszyscy historię klęsk i upadku Rzeczpospolitej. Chcemy dopisać do niej nowy epizod? - pytał kaznodzieja.
Biskup sandomierski zauważył, że konfrontacja różnych wizji społecznych i gospodarczych może okazać się pomocna w wypracowaniu najlepszych decyzji. Trzeba jednak odpowiedzialnie panować nad emocjami i umieć podporządkować osobiste ambicje dobru wspólnemu.
- Spotykamy się dzisiaj w tej sandomierskiej katedrze jako ludzie wierzący, oddając cześć Najświętszej Maryi Pannie, Królowej Polski. Albo przynajmniej jako ci, których łączą chrześcijańskie wartości. Wiara nie może być ubiorem, jaki dowolnie zmieniam w zależności od sytuacji. Ona powinna zawsze określać moją postawę. Jeśli tak będzie, zaowocuje także prawdziwą miłością do ojczyzny - podkreślił biskup.
Liturgię uświetnił śpiewem chór katedralny.
Po Mszy św. zebrani przemaszerowali na sandomierski Rynek Starego Miasta. Przy tablicy upamiętniającej poległych w obronie Polski w latach 1918-1920 delegacje władz, duchowieństwa, służb mundurowych, młodzieży złożyli wieńce i wiązanki kwiatów. Ks. Waldemar Gałązka odmówił modlitwę za twórców Konstytucji 3 maja i za wszystkich, którzy oddali życie za niepodległość Polski.