Ponad 3 tysiące małych i dużych przyjaciół odwiedziło Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu.
Po raz 19. sandomierskie seminarium otwarło swoje podwoje dla młodych, którzy przybyli z wielu parafii w diecezji wraz ze swoimi duszpasterzami. Seminarium odwiedziły osoby działające w parafialnych kołach przyjaciół, a także mieszkańcy miasta i turyści.
W seminaryjnych ogrodach dla każdego przygotowano moc niespodzianek, zaś w gmachu uczelni można było obejrzeć wystawę misyjną i odwiedzić Centrum Powołaniowe.
Tegoroczne spotkanie rozpoczęła Msza św. na seminaryjnym dolnym wirydarzu, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali księża wykładowcy seminaryjni oraz duszpasterze przybyli wraz z grupami z parafii.
Dzień Otwartej Furty w seminarium - Msza św.Bp Nitkiewicz nawiązał w kazaniu do kontaktów międzyludzkich na mediach społecznościowych, które odgrywają coraz większą rolę nie tylko w przykazywaniu informacji, ale kształtują sposób myślenia i postępowania współczesnego człowieka. Ordynariusz sandomierski zauważył, że św. Józef był również osobą w pełni tego słowa znaczenia „kontaktową”, lecz jego relacje z Bogiem, w rodzinie i społeczne cechowała odpowiedzialność.
- Kiedy umieszczasz w sieci swoje zdjęcie albo wiadomość, często chcesz powiedzieć: jeszcze żyję, zobaczcie, co robię, jak wyglądam, jestem taki sam jak wy, a może nawet lepszy. To może być sympatyczne pod warunkiem, że nikogo nie zranimy albo nie będziemy rozsiewali plotek czy fejków. Jednak co z tego naprawdę wynika? Święty Józef wchodzi natomiast w bardzo osobistą relację z Bogiem, który powierza mu Jezusa Chrystusa i Maryję, angażuje się w to zadanie na całego, z miłością i w sposób bardzo odpowiedzialny. Broni ich przed zagrożeniami, zapewnia środki materialne, wprowadza Pana Jezusa w życie religijne Izraela, a także i w życie zawodowe. Nie wystarczy o sobie wszystko wiedzieć, mailować czy tweetować, powinniśmy czuć się za siebie nawzajem odpowiedzialni, być blisko jeden drugiego. Inni muszą wiedzieć, że mogą na mnie liczyć, a ja na nich. Chrystus nazywa Kościół, czyli nas wszystkich, swoim ciałem i to powinno wyrażać się we wzajemnych relacjach. Niech więc świat wirtualny będzie takim dobrym początkiem, ale tylko punktem wyjścia. Mamy iść dalej, razem z Bogiem, razem z innymi. Ten Dzień Otwartej Furty jest przykładem, że można i trzeba inaczej – mówił bp K. Nitkiewicz.
Oprawę muzyczną Mszy świętej oraz krótki koncert zapewniła Parafialna Orkiestra Dęta z Komorowa.
Dzień Otwartej Furty - koncert orkiestry z KomorowaPo wspólnej modlitwie rozpoczął się na wirydarzu i w seminaryjnych ogrodach przyjacielski piknik.
Każdy mógł spróbować seminaryjnej kuchni, która serwowała niecodzienne smakołyki oraz kiełbaski z grilla, pieczone przez samych kleryków. Przez cały czas imprezy trwała loteria, w której każdy mógł wygrać ciekawe nagrody.
W seminaryjnych ogrodach można było pogimnastykować się na trampolinie, na dmuchanym zamku czy rywalizowali w różnych konkursach sprawnościowych.
- Dla wspólnoty seminaryjnej Dzień Otwartej Furty to święto radości, które przeżywamy już po raz dziewiętnasty. Otwieramy nasze drzwi, żeby pokazać jak przygotowują się przyszli kapłani, ale także, aby się spotkać z naszymi przyjaciółmi. Dla młodych, którzy przybywają z wielu parafii przygotowaliśmy moc atrakcji. Najważniejsze jest jednak wspólne spotkanie, podziękowanie za duchowe wsparcie oraz podzielenie się wzajemnymi doświadczeniami. Cieszę się, że każdego roku naszą wspólnotę odwiedza tak wiele osób – podkreślał ks. Rafała Kułaga, rektor sandomierskiego seminarium.
Siostry zakonne z kilku zgromadzeń oraz klerycy przygotowali specjalne stoisko „Centrum Powołaniowe”, gdzie każdy mógł zasięgnąć rady i posłuchać indywidualnych świadectw osób powołanych.
Na seminaryjnym wirydarzu odbył się koncert zespołu „Exodus15”, zaś zabawy muzyczne prowadzili wodzireje z zespołu „Trio z Rio”.
Podsumowaniem seminaryjnego spotkania było nabożeństwo majowe.