Dzieci napisały książkę dla dzieci, a jej bohaterami zostały nowodębskie straszony.
W Samorządowym Ośrodku Kultury w Nowej Dębie odbyła się promocja niecodziennej książki - jej autorami są bowiem dzieci, które swoje opowiadania, zawarte w publikacji, adresowały do rówieśników. Mało tego, dochód ze sprzedaży publikacji zostanie przekazany na zakup tabletów graficznych do nauki grafiki komputerowej. Sprzęt trafi do szkół w gminie Nowa Dęba.
Pomysł na powstanie nietuzinkowej książki zrodził się przed rokiem.
- Nowodębskie straszony tak naprawdę przyszły z Tarnobrzega, gdzie narodziły się przed pięcioma laty. Okazało się, że są one także w sąsiednich miastach. Wystarczyło tylko dobrze rozejrzeć się i poszukać, by odnaleźć nawet po cztery z nich - żartobliwie wyjaśnia Grzegorz Środa z Fundacji Kuźnia Talentów Artystycznych, organizatora konkursu na opowiadania o straszonach. - W Nowej Dębie „wyszukałem” cztery z nich - Dąbka, Sierżanta Pioruna, Roberta i Pannę Kredzię, których namalowałem, opisałem w krótkich charakterystykach i na bazie tak przygotowanego materiału udostępnionego nowodębskim uczniom, jako fundacja, zorganizowaliśmy konkurs literacki na najlepsze opowiadania o tych czterech bohaterach.
Postaci straszonów wykreowanych przez Grzegorz Środę są ściśle powiązane z przeszłością i teraźniejszością miasta. Dąbek to ukłon w stronę lasów otaczających miejscowość; Sierżant Piorun nawiązuje do militarnych tradycji Nowej Dęby, która swoje istnienie zawdzięcza powstaniu przed II wojną światową zakładom zbrojeniowym; Robert to postać odwołująca się do Dezametu, niegdyś prężnej fabryki nie tylko sprzętu na potrzeby wojska, ale również niektórych sprzętów AGD; zaś w Pannie Kredzi autor widzi uosobienie najmłodszych mieszkańców miasta, będących nadzieją dla niego i kopalnią talentów.
Jedną z dwunastu laureatów konkursu, których opowiadania zostały nagrodzone umieszczeniem w książce, jest Weronika Sałek ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Nowej Dębie. Autorka na bohatera swojego opowiadania wybrała Dąbka. - Chciałam w nieco odmienny, trochę bajkowy sposób przedstawić narodziny Nowej Dęby, a Dąbek idealnie do tego pasował, jako dobry duch dbający o prastary las, który porastał w miejscu, gdzie dzisiaj istnieje miasto. Bardzo lubię pisać, chociaż, jak na razie opowiadanie o jednym z nowodębskich straszonów jest moim pierwszym utworem, który został opublikowany. Jest to zatem mój debiut. Lubię pisać i nie sprawia mi to radość, ponieważ mogę przelewać na papier to co rodzi się w mojej głowie, a że mam bardzo dużą wyobraźnię, więc pomysłów mi nie brakuje - wyznała Weronika Sałek.
Bardzo wysokim poziomem prac, jakie wpłynęły na konkurs, zaskoczeni byli sami organizatorzy. - Zgłosiło się 70 uczniów z nowodębskich szkół, do nich bowiem konkurs był skierowany. Byliśmy urzeczeni wyobraźnią dzieci i młodzieży. Okazało się bowiem, że do krótkiej parozdaniowej charakterystyki i rysunku, dobudowywały niesamowite opowieści, w jak zaskakujące kierunki dziecięca wyobraźnia potrafi pójść - podkreślał Grzegorz Środa.
Książka mogą się ukazać dzięki wsparciu sponsorów. Można ją będzie nabyć w nowodębskiej księgarni. Ci, którzy kupili ja dzisiaj podczas promocji, otrzymali autografy autorek opowiadań.