Targi Ekonomii Społecznej odbyły się w Stalowej Woli.
W Miejskiej Bibliotece Publicznej zaprezentowało się piętnastu przedstawicieli spółdzielni socjalnych zarówno z Podkarpacia, jaki i województwa lubelskiego.
Podczas konferencji, w której, oprócz przedstawicieli spółdzielni socjalnych, wzięli także udział samorządowcy oraz pracownicy Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Elżbieta Tomczak, animator wsparcia w Rzeszowskim Ośrodku Wsparcia Ekonomii Społecznej, wyjaśniła pojęcie ekonomii społecznej.
- To wzięcie sprawy w swoje ręce przez osoby, które albo są bezrobotne, albo też niezadowolone z dotychczasowej pracy i rozwiniecie biznesu, który zaspokoi ich zawodowe ambicje oraz rozwiąże różne życiowe problemy. Rzecz w tym, aby stworzyć sobie dobre i bezpieczne miejsce pracy w miejscu zamieszkania - powiedziała pani prelegent.
Gdzie szukać pomocy, by otworzyć firmę ekonomii społecznej? Najlepiej w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
- Najważniejszą sprawą w ekonomii społecznej jest znalezienie lidera, który będzie w stanie pociągnąć za sobą grupę. Przedsiębiorstwo społeczne może liczyć na początku działalności na pomoc państwa - około 28 tys. złotych na osobę oraz, przez 12 miesięcy, na tzw. wparcie pomostowe - 2,2 tys. złotych na osobę miesięcznie - dodał Piotr Zawada, pełnomocnik zarządu RARR w zakresie ekonomii społecznej.
Od przyszłego roku stołówki wracają do szkół. Jest to duża szansa dla społecznych przedsiębiorstw, by tam trafiły ze swoją ofertą.
Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego GN (na 28 kwietnia br.).