W Tarnobrzegu w ramach Klubu Obywatelskiego gościł Lech Wałęsa.
Na spotkanie z byłym prezydentem i pierwszym przewodniczącym NSZZ "Solidarność", które odbyło się w hotelu Evva, przyszli nie tylko tarnobrzeżanie, ale również mieszkańcy okolicznych miejscowości. Byli przedstawiciele władz Tarnobrzega na czele z prezydentem Dariuszem Bożkiem i przewodniczącym Rady Miasta Bogusławem Potańskim oraz Sandomierza, który reprezentował burmistrz Marcin Marzec.
- Dziękuję bardzo za zaproszenie, a przede wszystkim, że zechcieliście państwo poświęcić swój wolny czas na spotkanie ze mną i rozmowę o tym, co dzieje się w wokół nas - zaczął swoje krótkie wystąpienie prezydent Wałęsa. - Naszemu pokoleniu los dał dwie wielkie szanse - jedną, która zakończyła zły podział Europy i Polski powstały po II wojnie światowej dzięki nam i Solidarności, oraz drugą, wynikającą niejako z pierwszej, polegającą na budowie nowego świata. Zwycięstwo, będące jedynie połową sukcesu, okazało się jednak tak duże, że niestety do dzisiaj nie radzimy sobie z ową budową. Po erze ziemi, czyli wojen o granice, ich przesuwanie, nastała wraz z nowym tysiącleciem epoka intelektu, informacji i globalizacji, jak pozwoliłem je sobie nazwać. W tej chwili znajdujemy się w punkcie pomiędzy tym, co upadło, a tym, co jeszcze nie powstało, którą ja, elektryk, nazwałem epoką słowa. Najpierw bowiem było słowo, które później stało się ciałem. Sytuacja ta rodzi wielkie pytania, m.in. o co oprzemy, na jakich fundamentach zbudujemy tę nowość. Obecnie trwa wielka dyskusja, jaka powinna odbywać się z naszym czynnym udziałem. Wierzę, że nasze pokolenie, potrafiące tak finezyjnie rozwiązać końcówkę minionego podziału, po tak trudnych doświadczeniach, będzie w stanie jeszcze raz zadziwić Europę i świat pomysłami na dalszy nas rozwój - mówił L. Wałęsa. - Jesteśmy mądrzy naszą wspólna mądrością. Jesteśmy silni naszą wspólną siłą. Dlatego w tej epoce słowa proszę was, gdziekolwiek się znajdujecie, dyskutujcie o swoich pomysłach, by wybrać najlepsze rozwiązanie i najodpowiedniejszy kierunek.
Były prezydent, kończąc swoje wystąpienie, zachęcał, by dalsza część spotkania przybrała właśnie formę dyskusji, zadawania pytań i szukania odpowiedzi na nie. Uczestnicy chętnie na propozycję przystali i zaczęły się pytania z sali, które dotyczyły bardzo różnorodnych kwestii, w tym zbliżających się wyborów do europarlamentu oraz Sejmu i Senatu, budowania nowych kolacji partyjnych, potencjalnych zagrożeń dla demokracji i swobód obywatelskich, a także roli Kościoła.
L. Wałęsa, odnosząc się do sprawy powstania koalicji, nowych ugrupowań politycznych, zwrócił przede wszystkim uwagę na polską specyfikę podziału partii, które - wbrew swoim deklaracjom przynależności do prawicy lub lewicy - realizują programy z gruntu sprzeczne z zasadami prawicowości lub lewicowości. Postulował konieczność klarownego podziału na prawicę i lewicę, to bowiem, jego zdaniem, ułatwi i zachęci społeczeństwo do udziału w życiu politycznym, a tym samym w wyborach.
Mówiąc zaś o roli Kościoła, podkreślił jego ogromną i doniosłą rolę, jaką odegrał w trudnych latach komunizmu, kiedy dawał schronienie, nadzieję i wolność. W świątyniach znajdowali miejsce na występy aktorzy, malarze na prezentowanie swoich dzieł odrzucanych przez państwowe galerie. Odnosząc się zaś do pytania o bolesne winy i grzechy duchownych, stwierdził, że wówczas nie był to czas na rozpatrywanie tego typu spraw, najważniejsze było bowiem utrzymanie jedności Kościoła i społeczeństwa przeciw komunizmowi. Obecnie, stwierdził, przyszedł odpowiedni moment, by to wszystko, co było i jest złe, zostało osądzone. Ale zaznaczył jednocześnie z mocą, że wiara jest nam niezbędnie potrzebna.
Spotkanie zakończyły swobodne rozmowy i zdjęcia z uczestnikami.