– Wizerunek Chrystusa uginającego się pod ciężarem cierpienia jest niebywale przejmującym wyobrażeniem – zauważa Urszula Stępień, kustosz Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.
Krzyż, jako znak męki Chrystusa, odkupienia ludzkości, a tym samym triumfu życia nad śmiercią, w chrześcijańskiej symbolice nie pojawił się od razu. Kara ukrzyżowania w starożytnym Rzymie, a tym samym we wszystkich podległych mu prowincjach, uchodziła za jedną z najbardziej hańbiących, a stosowana była wcale nie rzadko. Dopiero cesarz Konstantyn Wielki zniósł ją edyktem z 337 r., by w ten sposób dać wyraz czci dla zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa. Z czasem krzyż stał się najważniejszym znakiem wiary chrześcijan i dzisiaj trudno sobie wyobrazić chrześcijańskie świątynie oraz domy bez jego obecności. Przez wieki w swych dziełach odwoływali się do niego artyści – malarze, rzeźbiarze, pisarze, poeci. Miał uczyć, wzruszać, uświadamiać bezgraniczną miłość Boga do ludzkości, ale również ukazywać naszą małość i grzechy, które zawiodły Chrystusa na krzyż. Na krzyż, który dzięki Niemu stał się Drzewem Życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.