Przez trzy dni w Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega będzie prezentowany rękopis "Pana Tadeusza".
Oryginał epopei Adama Mickiewicza zostanie udostępniony w zamku Tarnowskich, siedzibie muzeum, od soboty 23 marca do poniedziałku 25 marca. Data prezentacji manuskryptu nie jest przypadkowa, w niedzielę 24 marca nastąpi bowiem oficjalne oddanie Pokoju „Pana Tadeusza”, w którym na stałe znajdzie się faksymile oryginału.
Kopię podarowaną tarnobrzeskiemu muzeum wykonał Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu, natomiast nad repliką szkatuły, w której przechowywany jest rękopis, pracowali Anna Wszyndybył, Jan Woynarowski oraz Kajetan Justyn Kasprzyk. Tego samego dnia odbędzie się wernisaż prac Józefa Wilkonia. Na ekspozycji znajdą się głównie rysunki, jakie wykonał do najnowszego wydania „Pana Tadeusza”, nominowanego do nagrody Najpiękniejsza Książka 2015 roku.
Józef Wilkoń zyskał sławę przede wszystkim jako wybitny ilustrator, ma na swoim koncie bez mała dwieście książek, do których wykonał rysunki. Zajmuje się także malarstwem, scenografią, rzeźbą, plakatem. Jest absolwentem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na wydziale malarstwa oraz Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Otwarcie Pokoju „Pana Tadeusza” jest ukłonem w stronę, wprawdzie niezbyt długiej, ale jakże znaczącej dla Dzikowa i Tarnobrzega, 10-letniej bytności Mickiewiczowego manuskryptu w gnieździe rodowym hrabiów Tarnowskich.
Zamek w Dzikowie na 10 lat stał się bezpieczną przystanią oryginału „Ostatniego zajazdu na Litwie”. W 1929 r. za sumę 60 tys. zł zakupił go od swego stryjecznego brata Hieronima - Zdzisław Tarnowski, właściciel Dzikowa. W ręce rodziny Tarnowskich trafił zaś jeszcze w XIX w. Wybitny badacz historii literatury polskiej, wielki bibliofil prof. Stanisław Tarnowski zakupił rękopis w 1871 r. od Władysława Mickiewicza, syna Wieszcza za kwotę 5 tys. franków. By zabezpieczyć go w 1873 r. zamówił w pracowni snycerskiej wziętego krakowskiego rzeźbiarza Józefa Korwin Brzostowskiego specjalną hebanową szkatułę, zdobioną plakietkami z kości słoniowej, na których artysta wyrył lub narysował sceny z poematu: „Poloneza” z „Koncertem Jankiela”, „Bitwę”, „Grzybobranie” oraz „Koncert Wojskiego”. Opierał się na zaginionych dzisiaj rysunkach Juliusza Kossaka, które nestor artystycznego rodu stworzył do luksusowego wydania „Pana Tadeusza”, mającego wyjść nakładem poznańskiego wydawnictwa Jana Konstantego Żupańskiego. Do ukazania się publikacji nie doszło, a zaginione prace Kossaka choć w części znane są dzięki Brzostowskiemu. Na wieku szkatuły artysta umieścił zaś antykizujący płaskorzeźbiony portret Adama Mickiewicza, wzorowany na medalionie, który wyszedł spod ręki Jean-Pierre’a Davida d’Angersa, a znany mu z kopii autorstwa Władysława Oleszczyńskiego.
Józef Brzostowski był członkiem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych oraz Stowarzyszenia Rzeźbiarzy i Pozłotników. W jego pracowni wykształciło się ponad 60 snycerzy. Pracował przy konserwacji zabytkowych ołtarzy w krakowskich kościołach, w tym także w katedrze na Wawelu.
Przez 10 lat manuskrypt "Pana Tadeusza" przechowywany był w zamku Tarnowskich w Dzikowie Marta Woynarowska /Foto GośćRękopis wraz ze szkatułą w Dzikowie znajdował się do września 1939 r. Już w trakcie toczącej się kampanii wojennej jako depozyt w lwowskim Ossolineum złożył go Artur Tarnowski, ostatni dziedzic dzikowski. Kiedy Lwów zajęli Rosjanie, zbiory Ossolineum zostały znacjonalizowane w tym także depozyty, a wśród nich „Pan Tadeusz”.
W 1944 r. Niemcy polecili przygotowywać transport dzieł uznanych za ważne i cenne dla kultury niemieckiej, w poczet których został zaliczony również rękopis. Początkowo trafił do Krakowa, skąd miał być przewieziony do Rzeszy, ale został porzucony w Adelsdorfie, dzisiejszym Zagrodnie na Dolnym Śląsku. Kiedy w 1947 r. Ossolineum zostało przeniesione do Wrocławia, w jego zbiorach znalazł się również rękopis Mickiewicza. Sprawa jego własności odżyła po przemianach ustrojowych w latach 90., kiedy Jan Artur Tarnowski w imieniu rodziny zgłosił prawa do niego. Dyrektor Ossolineum Adolf Juzwenko ani przez chwilę nie podważał prawa Tarnowskich do rękopisu.
Ostatecznie sprawa własności została rozwiązana 5 listopada 1999 r., kiedy Jan A. Tarnowski podpisał akt notarialny dotyczący sprzedaży „Pana Tadeusza” Zakładowi Narodowemu im. Ossolińskich za kwotę 200 tys. dolarów, które wyasygnował samorząd wrocławski. Pozostałe 400 tys., rękopis został bowiem wyceniony na 600 tys. dolarów, rodzina Tarnowskich potraktowała jako darowiznę. W umowie została zawarta specjalna klauzula, mówiąca o udostępnianiu i prezentowaniu oryginału epopei w tarnobrzeskim muzeum.
Ostatni raz rękopis Wieszcza tarnobrzeżanie mogli obejrzeć przed 21 laty. Oryginał „Pana Tadeusza” jest bardzo rzadko wypożyczany i udostępniany. Również we wrocławskim Muzeum „Pana Tadeusza”, zorganizowanym przez Ossolinem, rękopis, z uwagi na jego bezpieczeństwo i wymogi konserwatorskie, prezentowany jest tylko przez część roku.