Spotkanie z Bogusławem Szwedo, autorem słownika "Kapelani wojskowi na drogach ku niepodległości".
W Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu odbyła się prezentacja książki autorstwa Bogusława Szwedo, historyka i prezesa tarnobrzeskiego Radia Leliwa, wydanej z racji jubileuszu Biskupstwa Polowego w Polsce.
W spotkaniu wzięli udział: bp Krzysztof Nitkiewicz, ppłk Paweł Czajkowski, dowódca 3 Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego, ppłk Artur Gołębiowski, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Sandomierzu, przedstawiciele dowództwa Jednostki Wojskowej w Nisku, kapelani wojskowi, kapłani diecezjalni oraz mieszkańcy miasta i miłośnicy historii.
Spotkanie poprowadził ks. Piotr Tylec, dyrektor Biblioteki Diecezjalnej, który przybliżył biogram autora słownika oraz jego dokonania na polu badania historii wojskowości. Sam autor podkreślał, że słownik kapelanów to podsumowanie jego wieloletniej pracy.
- Biografistyka kapelanów wojskowych stanowi przedmiot moich trwających już kilkanaście lat badań i poszukiwań naukowych. Dzięki nim udało się wydobyć, niekiedy z zapomnienia, kilkuset kapłanów związanych swą posługą z polskim wojskiem. Rezultatem tych wieloletnich zainteresowań i prac badawczych jest ten słownik kapelanów wojskowych na drogach ku niepodległości - mówił Bogusław Szwedo, autor słownika.
Podkreślił jednocześnie, że książka powstała z inspiracji obchodów 100-lecia ustanowienia Biskupstwa Polowego w Polsce. - Bezpośrednio zainspirowała mnie sugestii bp. Józefa Guzdka, aby wybrać szczególne postacie kapłanów, którzy zasłużyli się swoją posługa na rzecz diecezji polowej. Stanąłem przed trudnym zadaniem wybrania 100 postaci kapelanów wojskowych spośród dużego grona duchownych, którzy posługiwali polskiemu żołnierzowi. Trudno jest ocenić odwagę lub bohaterstwo żołnierskie, dlatego wybór tych stu nazwisk jest decyzją autora - wyjaśnił B. Szwedo.
Prezentując swoją publikację podkreślił, że w słowniku znaleźli się wszyscy kapelani wojskowi wyniesieni na ołtarza do chwały błogosławionych oraz ci, których toczą się procesy beatyfikacyjne. Zamieszczono w nim również życiorysy zmarłych biskupów polowych Wojska Polskiego. W słowniku zamieszczono biogramy dziesięciu kapelanów poległych na Polu Chwały oraz kapłanów, którzy zasłużyli się dla duszpasterstwa wojskowego. - Są to postaci kapelanów: Legionów Polskich, Powstań Śląskich, Powstania Wielkopolskiego, wojny polsko-bolszewickiej, fontów II wojny światowej i Armii Krajowej. Pośród kapelanów zaprezentowanych w książce są także kapłani, którzy pochodzili z Diecezji Sandomierskiej. Są to między innymi: pochodzący z Samborca bł. ks. komandor Władysław Miegoń, bł. ks. Bolesław Strzelecki, bł. ks. Kazimierz Sykulski, ks. Stanisław Domański, pochodził z parafii Strzyżowice, ks. Jan Zieja pochodził spod Opoczna, ks. Jan Malinowski, pochodził z Jankowic pod Opatowem, ks. Jan Pajkret, pochodził z Radomia - opowiadał Bogusław Szwedo.
Po prezentacji wykład o postaciach kapelanów wojskowych z Diecezji Sandomierskiej, którzy wzięli udział w wojnie polsko-sowieckiej w 1920 r., wygłosił ks. dr hab. Bogdan Stanaszek.
- Chętnych do podjęcia posługi kapelanów wojskowych podczas wojny w 1920 r. było bardzo wielu. Jednak w tym okresie brakowało dramatycznie księży w samej diecezji. Wiele parafii nie miało swoich duszpasterzy, dlatego nie wszyscy otrzymali zgodę biskupa na taką posługę. W sumie było to 21 kapelanów sandomierskich, którzy okresie szczytowym wojny, latem 1920 r., służyli w szeregach armii. Dodatkowo kilku pełniło funkcje kapelanów w garnizonach. Szczególną postacią był ks. Jan Zieja, który wstąpił do wojska, jako student uniwersytetu w Warszawie, podobnie jak jego 5 kolegów kapłanów studentów. Zachował się piękny opis jego posługi na froncie, gdy w komży towarzyszył żołnierzom w pierwszej linii walk. Kolejnym niezwykłym kapelanem był ks. Władysław Miegoń - mówił ks. B. Stanaszek.
Podsumowując spotkanie biskup Krzysztof Nitkiewicz podkreślił rolę kapelanów wojskowych w kształtowaniu sumienia i patriotycznej postawy żołnierzy. Przypomniał epizod z życia bł. ks. Michała Sopoćki, który zatrzymał kiedyś na ulicy pluton żołnierzy, śpiewających publicznie nieprzyzwoitą piosenkę. Będąc w mundurze majora, wydał rozkaz dowódcy w stopniu porucznika, aby zmieniono repertuar. Kiedy na drugi dzień porucznik odwołał się do pułkownika, ten przyznał rację ks. Sopoćce.
- Kapelani, o których opowiada książka byli ludźmi głębokiej wiary, przez co umacniali ją również w sercach żołnierzy. Jak mówi inny żołnierz, tyle że z Powstania Listopadowego, a potem współzałożyciel Zmartwychwstańców - ks. Piotr Semenenko, wiara jest bowiem źródłem wierności, poświęcenia, zgody oraz miłości do Ojczyzny. Bez niej będziemy żyli w świecie „rozstrzelanych zdań”, gdzie każdy widzi inaczej prawdę i dobro. Nie brakuje jednocześnie tych (Semenenko nazywa ich zdrajcami), którzy kochają siebie bardziej, niż Ojczyznę. Ufam głęboko, że nasi polscy kapelani troszczą się o wiarę żołnierzy, służąc w ten sposób wojskowym i całej Polsce - podkreślał bp K. Nitkiewicz.
Spotkanie zakończyła wspólna modlitwa w intencji poległych za Ojczyznę.