W Staszowie przypomniano bitwę, do której doszło pomiędzy powstańcami styczniowymi a Rosjanami 17 lutego 1863 roku.
Rekonstrukcja bitwy odbyła się po raz pierwszy i wzięły w niej udział grupy rekonstrukcji historycznej ze Staszowa i Starachowic. Osoby zaangażowane w odtworzenie bitwy zadbały o wszystkie szczegóły: ubrane były w stroje z dawnej epoki, dysponowały też bronią, jaką posługiwali się powstańcy, czyli m.in. pistoletami, karabinami, kosami i szablami.
- To żywa lekcja historii - powiedział Leszek Kopeć, burmistrz Staszowa. Jak przypomniał jeden z członków grupy rekonstrukcyjnej, bitwa sprzed 156 lat miała charakter pozycyjny. Kilkusetosobowy oddział powstańczy gen. Mariana Langiewicza walczył z oddziałem rosyjskim, który podjął próbę zdobycia miasta od strony tzw. Staszówka, położonego po prawej stronie rzeki Czarnej. Przewaga liczebna była po stronie powstańców, więc po długotrwałej wymianie ognia z karabinów i strzelb myśliwskich oddział rosyjski wycofał się w kierunku Stopnicy, paląc zabudowania staszowskiego przedmieścia. Powstańcy styczniowi wygrali tę bitwę. Wrogowi nie udało się wejść do miasta. - Wojska polskie były rozlokowane w rejonie dzisiejszego parku Legionów, nad Czarną, aż do ul. Kolejowej. Rosjanie byli po drugiej stronie rzeki, na tzw. Staszówku. W bitwie zginęło 4 powstańców. Trudno określić dokładne straty wśród Rosjan, ponieważ źródła historyczne podają różne informacje - niektóre mówią o 120 zabitych - mówił Paweł Ciepiela z Grupy Rekonstrukcji Historycznej w Staszowie.
Inscenizacji przyglądali się liczni mieszkańcy miasta i całe rodziny z dziećmi. Jak podkreślali, to ciekawa inicjatywa przypominająca o znaczącym wydarzeniu, jakie w czasie powstania rozegrało się w Staszowie. Burmistrz Kopeć zapowiada kontynuowanie takich wydarzeń w kolejnych latach jako hołd dla powstańców styczniowych.
Po inscenizacji w Staszowskim Ośrodku Kultury otwarto wystawę pamiątek po powstańcach styczniowych, przygotowaną przez Stowarzyszenie "Szaniec 1863".