W Bielińcu Koła Gospodyń Wiejskich rywalizowały w konkursie kulinarnym i na najlepszy tradycyjny likier leczniczy
Była to druga edycja karnawałowego konkursy, którego organizatorem jest Towarzystwo Przyjaciół Wsi Bieliniec. - Celem naszego spotkania jest kultywowanie tradycji kulinarnych naszego regionu. Zaproszone Koła Gospodyń Wiejskich zaprezentowały kulinarne smakołyki wykonane według starych receptur i dania regionalne oraz nalewki i likiery, które wytwarzane są na bazie naturalnych składników leczniczych - poinformował Wacław Piędel, prezes Towarzystwa Przyjaciół Wsi Bieliniec.
W konkursie wzięły udział koła gospodyń z Koziarni, Wólki Tanewskiej, Majdanu Golczańskiego, Przędzela, Podolszynki Plebańskiej, Kamionki, Kopek, Bielińca i Regionalne Koło Pszczelarskie „Barć”.
- Zgłoszone do konkursu likiery i nalewki lecznicze oceniała komisja. Pod uwagę było brane: bukiet zapachowy i smakowy, oryginalność oraz walory lecznicze - dodał Wacław Piędel.
- Pośród wystawionych przez nas produktów szczególnie polecam pyłek kwiatowy, jest to naturalny produkt pszczeli. Zlecana jest kuracja jesienią na uodpornienie i wiosną na wzmocnienie organizmu. Pyłek należy rozpuścić w wodzie na noc a rano wypić przygotowaną miksturę. Ponadto polecamy nalewkę miodową, wytwarzaną z trzech rodzajów miodu w odpowiednich proporcjach na bazie dobrej jakości alkoholu - poinformowała Małgorzata Sudoł z Regionalnego Koła Pszczelarskiego „Barć”.
Natomiast Koło Gospodyń Wiejskich z Bielińca zaprezentowało gruszki w syropie oraz nalewkę z aronii. - Gruszki w tym roku bardzo obrodziły, dlatego trzeba było dobrze wykorzystać owoce. Składniki to twarde owoce gruszek, które zalewamy syropem z cukru, wody, cytryny i goździków. Zimą owoce wspaniale nadają się do deserów i ciast - mówiła Alina Olszówka. Pani Maria polecała nalewkę z aronii, która obniża cieśninie i wpływa na odporność.
Koło gospodyń z Koziarni przygotowało niezwykle smaczne „pączusie serowe” oparte na tradycyjnej recepturze. - Do mąki dodajemy jajka, śmietanę, ser i sodę. Wypiek odbywa się na smalcu. Takie pączusie wykonywały nasze mamy i bacie - podkreślała Anna z Koziarni. Pani Anna Ciepiela z KGW W Wólce Tanewskiej wraz koleżankami do konkursu wystawiły nalewkę akacjową. - Recepturę pilnie strzeżemy, gdyż jest ona wypracowana i sprawdzona przez nas. Mogę tylko zdradzić, że potrzeba około 2 kilogramów kwiatu akacji, zerwanego w odpowiedniej porze kwitnienia. Kwiatostany zalewa się alkoholem dodając cukier i odstawia, aby się sezonowała - opowiada Anna Ciepiela.
KGW z Przędzelanki zaprezentowały regionalny produkt jakim są „bida chlebki” z Podkarpacia. - U nas noszą one nazwę proziaki lub brojzaki to od nazwy sody, którą lokalnie nazywa się brojza. Te placuszki gospodynie piekły wtedy, gdy brakowało chleba. Skład to mąka, woda, zsiadłe mleko lub maślanka i soda. Wyrobione ciasto piecze się koniecznie na blasze kuchennej - wyjaśniła Helena Idzi. Pani Elżbieta Maczuga z KGW w Kopkach wraz z koleżankami zaprezentowały lokalną „kiełbasiankę”, czyli mięso mielone z przyprawami i pieczone w słoikach. - W naszym regionie podczas uboju robiono zapasy na czas żniw lub sianokosów, była to tzw. „kiełbasianka”. Wyrobione mięso wieprzowe wraz z przyprawami pieczono w słoikach, by było dłużej zakonserwowane. Taki słoik zabierano w pole podczas prac przy żniwach lub sianokosach - wyjaśniła Elżbieta Maczuga.
Panie z KGW w Podolszynki Plebańskiej zaprezentowały zaś bardzo oryginalną nalewkę z dyni. - Wybrałyśmy najpiękniejszą dynię, którą żal było przerobić na zupę lub konfiturę. Drobno pokrojone kawałki dyni zalałyśmy alkoholem i odstawiły do ciemnego miejsca, aby nalewka nabrała koloru i bukietu smakowego. Po kilku miesiącach jest naprawdę wspaniała - zachwalała Danuta Bąk. Smakowite powidło z węgierek było jednym z produktów pań z KGW z Kamionki.
- Wypestkowane węgierki smażymy trzy dni w miedzianym naczyniu. Tak przesmażone powidła są wspaniałym dodatkiem do ciast, bigosu i do smarowania chleba - podkreślała jedna z gospodyń z Kamionki. Innym produktem zaprezentowanym przez to koło była regionalna kaszanka. - Jej wspaniały smak pochodzi z tego że jest pieczona w piecu chlebowym na słomie gryczanej. Ten produkt zgłosiłyśmy jako jedno z dań do rejestru dziedzictwa kulinarnego - dodała Elżbieta Macioch.
Na koniec spotkania ogłoszono wyniki. Pierwsze miejsce zdobyło KGW w Podolszynce Plebańskiej za nalewkę z kwiatu czarnego bzu, drugie miejsce Regionalne Koło Pszczelarskie „Barć” za nalewkę z czarnej porzeczki z miodem i trójniakiem, trzecie miejsce KGW Przędzelanki za smakowitą dereniówkę, zaś wyróżnienie otrzymało KGW Majdan Golczański za nalewkę z borówki czarnej.