– Szachy to nasza rodzinna pasja, która zaczęła się od taty. Każdy z nas przesuwał pierwsze figury po szachownicy pod jego okiem – mówią synowie Jarosława Choiny.
Nigdy nie grałem zawodowo, szachy to była i jest moja pasja, którą chciałem zaszczepić w moich synach. Udało się. Dziś nie tylko dobrze grają, ale z dużymi sukcesami startują w turniejach szachowych rangi ogólnopolskiej i europejskiej. W szachach szybkich i błyskawicznych trudno dotrzymać im kroku, ale w szachach klasycznych jeszcze stawiam im czoła – podkreśla z uśmiechem Jarosław Choina. I choć często w domu siadają do partyjki, to jednak większość czasu przeznaczonego na grę i szkolenie spędzają w miejscowym klubie szachowym. W jego działalność jest zaangażowana niemal cała rodzina. Jedni jako trenerzy, inni jako zawodnicy, a mama jest tam szachową hetmanką, czyli prezesem Stowarzyszenia Szachowego „Hetman”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.