Prawie 120 uczniów wzięło udział w XIV finale okręgowego etapu Olimpiady Matematycznej Juniorów.
Byli to uczniowie gimnazjów i szkół podstawowych z Podkarpacia i woj. lubelskiego, którzy pomyślnie przebrnęli pierwszy, szkolny etap.
Olimpiada odbyła się w auli Wydziału Technologiczno-Mechanicznego Politechniki Rzeszowskiej w Stalowej Woli.
Na drugim jej etapie uczestnicy musieli w ciągu trzech godzin rozwiązać pięć zadań. Były to zdecydowanie zadania na myślenie, a nie zwykłe liczenie. Rozwiązania nie były oczywiste i szablonowe.
Zosia i Hania przyjechały z Lublina. Są uczennicami III klasy gimnazjum.
- To jest mój drugi udział w olimpiadzie. W ubiegłym roku nie udało mi się przebrnąć jej okręgowego etapu. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Chyba moja wiedza nie była wtedy wystarczająca. Teraz jestem o rok starsza i lepiej przygotowana - przyznała Zosia.
Dla Hani jest to także druga olimpiada. - Też nie udało mi się przejść drugiego etapu, ale atmosfera była cudowna. Jest spora różnica między etapem szkolnym a okręgowym. Najbardziej lubię algebrę. Najgorsza jest geometria - wyznała na gorąco Hania.
Gdy uczniowie rozwiązywali zadania, ich nauczyciele słuchali wykładu o tym, jak zainteresować dzieci i młodzież właśnie geometrią. Prowadził go Tomasz Przybyłowski, członek Głównego Komitetu Olimpiady Matematycznej Juniorów.
- Dlaczego geometria? Bo to piękna nauka. Przedstawię kilka zagadnień z poziomu szkoły podstawowej, które nauczyciele będą mogli wykorzystać na swoich lekcjach. Uczniowie boją się geometrii. Nie wiem z czego to wynika. Może nauczyciele mają problemy z przekazywaniem wiedzy na ten temat? Mam nadzieję, iż to seminarium okaże się pomocne - powiedział pan Tomasz.
Wyniki drugiego etapu będą znane za około dwa miesiące, a finał centralny odbędzie się w drugiej połowie marca w Warszawie.