W 76. rocznicę tragicznej śmierci Władysława Jasińskiego pod pomnikiem "Jędrusiów" spotkali się tarnobrzeżanie, by zapalić świeczkę ich dowódcy.
Spotkania rocznicowe kilkanaście lat temu zainicjowali członkowie Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega. Obecnie, od kilu już lat pałeczkę przejęła Jednostka Strzelecka 2002 Tarnobrzeg, nosząca imię legendarnego oddziału „Jędrusie”.
Wieczór ten jest szczególne ważny dla młodych strzelców, którzy podczas uroczystości składają przysięgę na proporzec, który 20 lat temu otrzymali z rąk żołnierzy „Jędrusia”. Nim jednak wypowiedzieli słowa roty głos zabrali Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega oraz Dariusz Bożek, prezydent Tarnobrzega
- Władysław Jasiński to bardzo ważna postać w historii Tarnobrzega, którą można, bez cienia przesady nazwać jednym z symboli naszego miasta. Całe swoje młode życie strawił na kontakty z młodzieżą i kiedy wybuchła wojna, i kiedy rozpoczęła się okupacja niemiecka, Władysław Jasiński, o czym warto wiedzieć, jako jeden z pierwszych na terenach okupowanej Polski zapoczątkował działalność niepodległościową. Powołał tajną, konspiracyjną organizację, która przyjęła w pierwszej fazie nazwę „Odwetu”. Warto też podkreślić, że Władysław Jasiński był człowiekiem, uważającym, że nie tylko walka zbrojna, nie tylko pistolet czy karabin jest ważnym narzędziem w okresie okupacji. Uważał, że nie mniej ważne jest słowo, słowo, które w tamtym mrocznym czasie dawało nadzieję i otuchę. Stąd pomysł na stworzenie konspiracyjnego pisma, które przetrwało całą okupację. Jasiński uważał, że wojna wcześniej czy później się skończy. Jest dramatycznym, krwawym epizodem ale jest czasem, który nie może być przez młodych ludzi zmarnowany. Stąd jego ogromny nacisk na to, ażeby swoich żołnierzy, partyzantów tych bardzo młodych ludzi zaciągnąć nie tylko do walki, ale i do nauki. Stąd też funkcjonowała konspiracyjne szkoła, leśna podchorążówka. To było bardzo ważne w okresie wojny, która rozchwiała system wartości, by pokazać młodym co w życiu jest ważne. Ludzie przez Jasińskiego wychowani to byli ludzie, którzy zaistnieli w historii Polski jako naukowcy czy pisarze i o tym należy pamiętać - podkreślił Tadeusz Zych.
Natomiast Dariusz Bożek, prezydent Tarnobrzega, odwołał się do wspomnienia sprzed paru lat. - Kilka lat temu, kiedy odchodziłem od pomnika, tam między blokami zaczepił mnie młody człowiek i zapytał: „Proszę pana czym jest patriotyzm? Czym on jest dla pana?”. Dzisiaj usłyszeliśmy że to walka, to słowo, to nauka. I choć czasem drogi „Jędrusia” i AK niekoniecznie szły w tym samym kierunku i choć słowo pisane czasem różnie brzmiało, to cel był zawsze ten sam. Cel był jeden. Chciałem również podkreślić to, na co zwrócił uwagę pan dyrektor. Kiedy mówimy o Jędrusiach, mówimy również o tym, że młodzi ludzie przywiązywali wielką wagę do kształcenia się, by kiedyś, w czas pokoju, być elitą narodu polskiego. Szkolnictwo podziemne w Tarnobrzegu to przede wszystkim nauczyciele dawnej Szkoły Realnej, później Gimnazjum im. Hetmana Tarnowskiego, którzy pracowali, by ci młodzi ludzie w przyszłości, po wojnie, stali się elitą. Warto w tym miejscu podkreślić jeszcze jedną rzecz. Ciągle zapominamy o tych, którzy w czasie II wojny nie walczyli, nie pisali, niekoniecznie uczyli się, ale pracowali dla przyszłej ojczyzny. Trochę zapominamy o ludziach przygotowujących niepodległą Polskę swoją ciężką pracą. Myślę, że w tym wszystkim o czym tu mówimy, ten ich patriotyzm jest bardzo ważny. Bo praca to też patriotyzm - powiedział prezydent miasta.
Na zakończenie Dariusz Bożek, któremu z obowiązku przypadło złożenie kwiatów, poprosił zgromadzonych tarnobrzeżan aby uczynili to razem. - Są to przecież kwiaty od mieszkańców a nie tylko od prezydenta - zauważył.