Ósmy raz ulicami Tarnobrzega przeszły barwne Orszaki Trzech Mędrców.
Królewskie pochody, którym towarzyszyły trzy kolory - zielony, oznaczający orszak azjatycki, czerwony - europejski i niebieski - przypisany orszakowi afrykańskiemu, wyruszyły z parafii: Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Miłosierdzia Bożego, św. Barbary oraz Chrystusa Króla. Punktem spotkania wszystkich korowodów tradycyjnie był plac Bartosza Głowackiego, gdzie czekali już uczniowie Publicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej i Liceum z kolędami i scenką z życia Świętej Rodziny.
Nim monarchowie złożyli swe dary u żłóbka usytuowanego przed obrazem Matki Boskiej Dzikowskiej, każdy z nich opowiedział o swoim życiu. W trakcie uroczystości Ewangelię przeczytał ks. Paweł Dobrowolski z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy (na osiedlu Serbinów). Błogosławieństwa miastu i mieszkańcom udzielił dziekan dekanatu tarnobrzeskiego ks. Adam Marek, proboszcz parafii Chrystusa Króla. Natomiast o. Marek Grzelczak OP, przeor klasztoru ojców dominikanów, w imieniu wiernych oddał pokłon matce Boskiej Dzikowskiej, zawierzając Jej opiece tarnobrzeską społeczność.
Wzorem poprzednich lat orszakowi towarzyszyły akcje charytatywne. Zbierane były dary rzeczowe w postaci m.in. słodyczy, środków czystości dla najuboższych mieszkańców miasta, za co ofiarodawcom podziękował ks. Krzysztof Dzierżak z Katolickiego Centrum Pomocy Rodzinie.
W tym dniu tradycyjnie Stowarzyszenie Dolina Smaku rozprowadzała słynne już szczodraki.
Całkowity dochód ze sprzedaży tych przepysznych bułeczek przeznaczony został na rehabilitację braci Piotra i Karola, nastolatków, którzy od urodzenia borykają się z niepełnosprawnością. - Niezmiennie od 6 już lat sprzedajemy nasze szczodraki - mówi Monika Zając, przedstawiciel organizatorów akcji. - W tym roku upiekliśmy 2466 bułeczek o różnych smakach. Były cynamonowe, ziołowe, a nawet z dodatkiem białej i czarnej czekolady. Szczodraki to bułeczki rozdawane na szczęście w okresie pomiędzy Bożym Narodzeniem a świętem Trzech Króli. Kilka lat temu postanowiliśmy wskrzesić ten zapomniany już nieco w naszym rejonie obyczaj, łącząc go z charytatywną akcją - dodaje prezes Doliny Smaku.