Podczas wydarzeń radomskich w 1976 roku błogosławił protestujących robotników ze schodów świątyni. Za upominanie się o prawa prześladowanych „nieznani sprawcy” skatowali go na śmierć.
Gdy w Radomiu rozpoczął się robotniczy protest 25 czerwca 1976 r., proboszcz z Pelagowa już przed południem wybrał się do miasta. Niedaleko, w stołówce dla księży prowadzonej przez siostry przy parafii św. Jana Chrzciciela, jadał obiady. Po drodze spotkał tłum robotników, którzy szli pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Ksiądz Kotlarz ze stopni kościoła Świętej Trójcy pobłogosławił protestujących, a później przez chwilę maszerował wraz z tłumem. Tak opisał to wydarzenie w relacji dla prymasa Wyszyńskiego: „Znalazłem się świadomie i dobrowolnie w ogromnej rzeszy strajkujących z Zakładów Metalowych Waltera. (…) Przez kilka chwil, w sutannie, maszerowałem środkiem ulicy, raz po raz pozdrawiano mnie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Dziękujemy księdzu! Bóg zapłać!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.