W tym roku wśród bożonarodzeniowych ozdób dominują choinki, stroiki przystrojone bombką i świecą, szopki oraz aniołki.
W pracowniach Rzemiosł Różnych i Dekoratorskich Warsztatów Terapii Zajęciowej sandomierskiej Caritas w Rudniku nad Sanem, choć to dopiero początek Adwentu, panuje iście bożonarodzeniowa atmosfera: na ścianach, stołach, parapetach, półkach i na podłodze setki świątecznych ozdób. To rezultat kilkumiesięcznej pracy dziesięciu uczestników warsztatów i ich instruktorów – Katarzyny Szymonik i Elżbiety Szalony. – Wszyscy bardzo lubią te zajęcia. Niektórzy uczęszczają na nie już kilka lat. Praca przy dekoracjach wycisza i uspokaja. Uczy konkretnych umiejętności i pracy w zespole – podkreśla Katarzyna Szymonik. W rudnickiej Caritas prace nad tegorocznymi bożonarodzeniowymi dekoracjami rozpoczęto już pod koniec sierpnia… – W tym czasie planowaliśmy, jakie ozdoby będą tym razem wykonywane. Co roku są bowiem inne. Powstały też pierwsze szkice i projekty, decydowaliśmy o podstawowych materiałach, z których ozdoby będą zrobione (sklejka, płyty, drewno i wiklina). Pracownia Wikliniarska przygotowuje nam wcześniej wiklinowe choinki, kule i krążki – wylicza pani Elżbieta. – W tym roku wśród bożonarodzeniowych ozdób dominują choinki oraz stroiki przystrojone bombką i świecą, szopki i aniołki – dodaje pani Katarzyna. Nad ozdobami w skupieniu, przerywanym radosnym śmiechem, cały czas pracuje dziesięciu uczestników warsztatów plus dwóch klubowiczów. Osoby, które są na liście rezerwowej, oczekują na przyjęcie do warsztatów. Z reguły wszyscy mają manualne zdolności. Pan Rafał uwielbia robić dekoracje. – Głównie czyszczę i maluję elementy. Robiłem też choinki i przyklejałem gwiazdki – wylicza, dodając, iż najbardziej lubi malować. Pani Maria z kolei wyspecjalizowała się w choinkach z modrzewiowych szyszek, które w lesie nazbierał pan Romek. – Praca nie jest trudna, ale trzeba uważać, by się nie poparzyć, gdyż szyszki przyklejam na gorąco. Następnie ozdabiam choinkę czerwonymi koralikami i złotymi gwiazdkami. Wykonanie jednej choinki zajmuje mi cały dzień – podkreśla pani Maria. Panowie Roman i Kazik papierem ściernym czyszczą podkłady pod choinki. – Czyścimy, aż drewno będzie całkiem gładkie – zapewniają. Choinki i stojaki poleruje zaś pani Monika, która przyznaje, że najbardziej lubi właśnie to zajęcie, chociaż jest najtrudniejsze. Pana Mariusza bez reszty pochłonęły stroiki z wikliny ozdobione świecami. Wykonane przez uczestników warsztatów ozdoby są sprzedawane na świątecznym kiermaszu, który w tym roku potrwa do 20 grudnia. Z reguły kupują je stali klienci, głównie pracownicy rudnickich urzędów. Ozdoby prezentowane są cały czas w holu rudnickiej Caritas. Bliżej świąt – także na rynku miasta. Zebrane w ten sposób pieniądze przeznaczane są na różne formy integracji. W ubiegłym roku była to na przykład wycieczka w Bieszczady.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.