– Radość, zwłaszcza wśród starszych ludzi, była ogromna. Jakby manna im z nieba spadła. Nie wiem, czy tak bym się cieszył, gdybym w totka wygrał milion złotych. Był to dla mnie wielki wstrząs, ta ich bieda – zapewnia Henryk Lubojański, prezes stalowowolskiego Stowarzyszenia Łączności i Pomocy Rodakom we Lwowie i na Kresach.
Stowarzyszenie już od 15 lat wspiera Polaków mieszkających na Ukrainie. – Zbieramy pieniądze, artykuły spożywcze i chemiczne, odzież, a także – na prośbę proboszczów polskich parafii – sprzęt AGD (odkurzacze, pralki, lodówki), drukarki, papier ksero. W każdym roku organizujemy co najmniej trzy wyjazdy charytatywne z darami dla Polaków na Kresach (Lwów, Przemyślany, Sambor, Strzelczyska, Truskawiec i inne) – wylicza prezes.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.