- Władza to kontynuacja. Nie zamierzam burzyć wszystkiego, co było budowane w Tarnobrzegu i wznosić swój gmach od nowa - mówił prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
W zamku Tarnowskich w Dzikowie, siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, odbyła się inauguracyjna sesja Rady Miasta VIII kadencji. W sali wielkiej zgromadzili się radni, wybrani w wyborach 21 października, by wraz z prezydentem elektem złożyć uroczyste ślubowanie. Sesja, którą otworzył najstarszy wiekiem radny - Alfred Martyniak, rozpoczęła się od uczczenia chwilą ciszy śp. Kazimierza Wiszniewskiego, tarnobrzeżanina, kawalera Orderu Sigillum Civis Virtuti, zmarłego w sobotę 17 listopada.
Po złożeniu ślubowania przez radnych i odebraniu zaświadczeń odbyło się głosowanie nad wyborem przewodniczącego i jego zastępców. W tajnym głosowaniu rada zdecydowała się powierzyć fotel przewodniczącego Bogusławowi Potańskiemu z Razem dla Tarnobrzega, a na jego zastępców wybrała - Bożenę Kapuściak z Dla Zgody i Rozwoju Tarnobrzega oraz Waldemara Szwedo ze Wspólnego Tarnobrzega.
Dzisiaj także w obecności radnych i licznie zgromadzonej publiczności ślubowanie złożył Dariusz Bożek, prezydent miasta, który odebrał z rąk dotychczasowego zastępcy prezydenta Anny Pekár łańcuch, będący oznaką sprawowanej władzy. W swoim pierwszym wystąpieniu D. Bożek przede wszystkim podkreślił swoją chęć współpracy ze wszystkimi ugrupowaniami, dążenie do porozumienia i koncyliacyjności w imię dobra Tarnobrzega i jego mieszkańców. - Obiecałem pokój, spokój i pracę. I nic w tym temacie się nie zmieniło. Naszego miasta nie stać na kolejne lata walki, bo stracony czas przepada na zawsze i żadna siła tego nie odwróci. Dlatego jestem otwarty na współpracę z każdym dla dobra Tarnobrzega - zaznaczył prezydent. - Bądźmy 21-osobową koalicją, bo tylko zgodą zbudujemy nasze miasto. Spierajmy się, kłóćmy, ale konstruktywnie.
Podtrzymał i zapowiedział realizację propozycji zawartych w programie wyborczym, w tym powołanie Społecznego Zespołu Doradczego przy Prezydencie ds. Przedsiębiorczości, pełnomocników do spraw osób niepełnosprawnych oraz seniorów, a przede wszystkim wypracowanie długofalowego programu rozwoju miasta. - Jednym z głównych celów będzie przygotowanie strategii rozwoju Tarnobrzega nie na 5 lat, czyli w perspektywie rozpoczynającej się kadencji, ale na 15-20 lat - podkreślił D. Bożek. - Chcę, aby ten dokument wyraźnie określał, w którą stronę ma zmierzać nasze miasto, jak ma wyglądać w 2035 roku. Czy idziemy w kierunku turystyki i wypoczynku, może przemysłu, czy raczej będziemy starać się równoważyć obie te tendencje? Na te pytania musimy jednak odpowiedzieć sobie razem, my, wszyscy tarnobrzeżanie. Nie chcę traktować swojej kadencji jako swoistego wycinka, wycinka czasu oderwanego od przeszłości i przyszłości. Władza to kontynuacja - zaznaczył prezydent Tarnobrzega. - Nie zamierzam burzyć wszystkiego, co było budowane w Tarnobrzegu i wznosić swój gmach od nowa. To, co dobre, należy kontynuować, to, co złe, naprawiać. Pragnę, aby za 5 lat, kiedy przyjdzie tu ktoś inny, mógł powiedzieć: "Kontynuujemy". Ciągłość władzy w większości państw jest czymś naturalnym, jedynie systemy dyktatorskie muszą wszystko niszczyć.
Dziękując mieszkańcom za zaufanie i powierzoną władzę, podkreślił, że jego sukces jest sukcesem wielu ludzi, którzy tworzą drużynę wzajemnie się wspierającą. - Dzisiejsza sesja zaczęła się w symboliczny sposób, w samo południe. Wielu z nas pamięta Gary Coopera i film o tym tytule, w którym grał samotnego szeryfa, walczącego z czterema problemami. Był sam, a zwyciężył dopiero wówczas, gdy poparli go mieszkańcy podległego mu miasteczka. Ja jestem w o wiele lepszej sytuacji. Mam bowiem drużynę na dobre i na złe, ale z problemami, jakie przed miastem stoją, poradzimy sobie tylko wówczas, gdy zjednoczymy swoje siły - dodał D. Bożek.
Aby lepiej zdefiniować problemy, przed jakimi stoi miasto, ma powstać - jak zapowiedział dzisiaj świeżo zaprzysiężony prezydent - raport otwarcia, będący swoistą diagnozą stanu Tarnobrzega. Jedną z bolączek, z jakimi już teraz musi się zmierzyć D. Bożek, jest nierozwiązany od bez mała roku problem śmieciowy. Ponadto prezydent poinformował, że na swojego zastępcę wybrał Mirosława Plutę, z którym zna się od 40 lat, ucinając tym sposobem wszelkie spekulacje i domysły. Nie wykluczył powołania drugiego zastępcy, ale o tym zdecyduje czas i ewentualna konieczność wobec natłoku prac.
Wśród 21 radnych są także debiutanci, a wśród nich Andrzej Biernat, prezes Stowarzyszenia Mokrzyszów, ubiegłoroczny laureat Nagrody im. Michała Marczaka. - Jestem społecznikiem i mam nadzieję, że to doświadczenie pozwoli mi lepiej sprawować mandat radnego, gdyż znam od podszewki problemy mojego osiedla. Przede wszystkim będzie mi zależało na poprawie infrastruktury - chodzi o nawierzchnie ulic, poprawę i budowę chodników, nowe oświetlenie. Chciałbym także, by powstały nowe place zabaw dla dzieci, siłownie na świeżym powietrzu. Zależy mi również na mocnym ożywieniu domu osiedlowego - mówił A. Biernat, mieszkaniec os. Mokrzyszów.