Niezwykłe obrazy powstają w ćmielowskiej manufakturze Adama Spały.
Sztuką pan Adam interesował się jeszcze przed przywróceniem do życia upadającej fabryki porcelany. Przez kolejne lata swoje siły wkładał w odszukiwanie największych tajemnic wyrobu porcelany oraz odtwarzanie chlubnej tradycji ćmielowskiej manufaktury. – Krok po kroku wracaliśmy do wyrobów według dawnych wzorów oraz szukaliśmy informacji i technologii wytwarzania różnego typu porcelany, z której słynęła ćmielowska fabryka. Odtworzyliśmy technologię wyrobu różowej porcelany czy też wypalania filiżanek na kwadratowej stopce. Kolejnym moim marzeniem jest utworzenie muzeum ikon namalowanych na porcelanie – opowiada Adam Spała, właściciel Fabryki Porcelany AS Ćmielów.
Jedyne w Europie
Jego zainteresowanie zwróciły ikony, z którym spotykał się podczas podróży czy też na wystawach muzealnych. – Ten typ obrazów najczęściej wykonywany jest na drewnie, ale można spotkać namalowane na szkle, blasze, na ceramice czy mojalice, czyli typie miękkiej porcelany. Wtedy pomyślałem, że można by spróbować malować je na twardej porcelanie. Mobilizował mnie także mój pracownik, znakomity artysta Kazimierz Czuba – dodaje pan Adam.
Kolejnym impulsem był fakt, że w niektórych fabrykach porcelany w Europie malowane są ikony, ale tylko w celach komercyjnych. – Moim marzeniem jest utworzyć muzeum ikon na porcelanie, które każdy mógłby zobaczyć, poznać historię powstania oryginału oraz niezwykle trudną technologię wytworzenia – wyjaśnia ceramik. Pierwsze ikony na ćmielowskiej porcelanie powstały kilka lat temu, zachwycają pięknem i dokładnością wykonania. – Do niedawne były one dziełem pana Kazimierza Czuby, który niestety przegrał walkę z chorobą i zmarł. Obecnie w mojej pracowni mam nowych uzdolnionych malarzy panią Monikę Szczygieł i Mirosława Zemstę. Na chwilę obecną mogę się poszczycić kolekcją około 40 ikon i obrazów świętych wykonanych bardzo unikatową metodą na porcelanie – podkreśla pan Adam Spała.
Tajemnica wypału
Wykonanie ikony na porcelanie, jak się okazało, nie jest rzeczą łatwą. – Dużym wyzwaniem było wytworzenie płyty porcelanowej o wymiarach 65 cm x 40 cm.. Ten surowiec inaczej zachowuje się przy wypalaniu małych i kształtnych przedmiotów, a inaczej, gdy jest to płaska płyta. Zanim doszliśmy to opracowania odpowiedniej technologii zniszczyliśmy około tysiąca płyt. Podczas wypalania w wysokiej temperaturze płyty po prostu pękały. Myślę, że nie będzie to zdrada tajemnicy ceramicznej, ale dopiero zatapianie w płytach cieniutkich drutów kantalowych zapobiega ich pękaniu podczas wypału – wyjaśnia pan Adam. Kolejną trudnością okazała się kolejność i odpowiednie nakładanie farb wysokotemperaturowych. – Malowanie ikon jest niezwykle trudne nie tylko ze względu na technikę nakładania rysunku, ale także pod względem technologicznym. Określone barwy i kolory mają różne temperatury wypału. I tak na przykład kolor kobaltowy i niebieski wypalany jest w najwyższej temperaturze, kolor czerwony lub zielony w niższej. To sprawia, że ikona musi być wypalana kilka lub kilkanaście razy. Dzięki bardzo nowoczesnemu piecowi z kontrolowaną temperaturą wypału i chłodzenia udaje nam się zachować odpowiednią technologię wypału – opowiada pan Adam Spała.
Niedokończony obraz
Pośród ikon umieszczonych na specjalnej wystawie w Fabryce Porcelany AS Ćmielów możemy już zaznaczyć ikonę Matki Bożej Włodzimierskiej, Kazańskiej, Częstochowskiej czy lokalny wizerunek maryjny z ćmielowskiego kościoła. – Ponad to możemy się poszczycić ikonami mandylionów, czyli wizerunków Chrystusa oraz kilku świętych. Jest też jedna unikatowa ikona przedstawiająca św. Teresę z Avila. Jest to niedokończone dzieło śp. Kazimierza Czuby. Pozostawiliśmy tylko zarysy twarzy świętej, który wykonał artysta przed śmiercią – opowiada pan Adam. W jego planach jest dalsze kompletowanie wizerunków maryjnych i świętych. – Moim prywatnym marzeniem jest wykonanie ikony Ostatniej Wieczerzy. Nie będzie to łatwe. Jednak lubię takie wyzwania, bo one dają motywację do robienia czegoś nowego, a z drugiej są okazją do poznania kolejnych tajemnic pracy z porcelaną – podsumowuje pan Adam Spała.