Czerwona sala dzikowskiego zamku zamieniła się dzisiaj w średniowieczne skryptorium.
Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega wspólnie z Krakowskim Bractwem Grodzkim zorganizowały warsztaty kaligrafii średniowiecznej, skierowane zarówno dla uczniów, jak i osób dorosłych.
- Przyznam, że doskonale się bawiłam. Pióro z obsadką nie stanowi dla mnie novum, niemniej sam krój pisma, który ćwiczyliśmy, był mi nieznany - stwierdziła pani Iza.
Członkowie bractwa przygotowali jeden z łatwiejszych przykładów pisma średniowiecznego - uncjałę, wywodzącą się ze starożytnej rzymskiej kapitały. Uncjała była pismem majuskulnym, czyli wszystkie litery posiadały tę samą wielkość, mieszcząc się pomiędzy dwiema równoległymi liniami. Była stosowana przede wszystkim jako pismo kodeksowe od IV do VIII wieku, chociaż zdarzają się sporadyczne przykłady pisania nią jeszcze w X stuleciu. Charakteryzuje się pięknym duktem, tendencją do zanikania kantów na rzecz zaokrągleń oraz niewielkim stosowaniem abrewiacji, czyli różnego rodzaju skrótów. Uczestnicy warsztatów poznali także tajniki skryptoriów, w tym przede wszystkim stosowane narzędzia pisarskie. Była zatem mowa o papirusowych zwojach, pergaminowych kodeksach oraz patyczkach, piórach i inkauście służących do kreślenia słów. Prowadzący zajęcia omówili rodzaje i sposoby wytwarzania pergaminu, do produkcji którego wykorzystywano skóry zwierzęce, najczęściej owiec, koźląt i cieląt, a także nienarodzonych jagniąt, z których powstawał najdroższy i zarazem najdelikatniejszy pergamin nazywany welinowym, używany do cennych kodeksów czy damskich modlitewników. Do pisania na nim służyły odpowiednio nacięte pióra gęsie lub łabędzie, także patyki i pióra trzcinowe, które temperowane były za pomocą scalpellum, czyli specjalnego, bardzo ostrego nożyka.
- Kaligrafia, czyli sztuka pięknego pisania, niestety zanikła. Technika w postaci komputerów, tabletów, smartfonów bardzo skutecznie wyparła pismo ręczne. My chcemy wrócić do czasów, kiedy cała wiedza zawierała się w książkach, a nie w internecie. W książkach przepisywanych przez klasztornych mnichów, którzy całymi godzinami, niemal dzień w dzień, stojąc przy pulpitach, kopiowali dzieła m.in. starożytnych pisarzy, filozofów, ocalając je i przekazując kolejnym pokoleniom - mówiła Joanna Barańska z Krakowskiego Bractwa Grodzkiego. - Przyznaję, że podczas warsztatów nieodmiennie zaskakują nas dzieci, które, mimo iż zazwyczaj nigdy nie trzymały w rękach piór, niezwykle szybko przyswajają sobie zasady posługiwania się tym narzędziem pisarskim. Okazuje się, że sprawia im to autentyczną radość, są bardzo chętne, nawet jeśli początki bywają trudne i w skupieniu przez 45 minut kreślą kolejne uncjalne litery. W grupie poprzedniej były dziewczynki, które niemal z automatu przyswoiły sobie zasady posługiwania się piórem. Jedna z nich wyjaśniła, że tata kiedyś kupił jej wieczne pióro do pisania i zapewne dzięki temu było jej łatwiej dzisiaj pisać naszymi, specjalnie przygotowanymi stalówkami.
W ramach podsumowania pisarskich zajęć wszystkie grupy miały okazję obejrzeć bezcenne rękopisy, w tym także pergaminowe, powstałe w średniowieczu, pochodzące z dawnej biblioteki dzikowskiej, eksponowane w zamku Tarnowskich, siedzibie MHMT.