Trochę jazzu, trochę gospel. W Stalowej Woli niesamowity koncert dał amerykański zespół The Metro Big Band.
Tworzy go 18 profesjonalnych muzyków jazzowych prowadzonych przez wybitnego dyrygenta, aranżera i producenta - Campa Kirklanda.
- Jest on uznawany za pioniera w tworzeniu muzyki sakralnej oraz współtwórcę najważniejszych wydawnictw gatunku muzyki sakralnej w USA - powiedział Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
Na deskach MDK zespół dał dwa koncerty: dla najmłodszych i emerytów w samo południe i wieczorem dla pozostałych widzów.
- Nasz zespół powstał tylko i wyłącznie na potrzeby koncertów w Polsce. Muzycy pochodzą z różnych stanów Ameryki. Przed koncertami, po wylądowaniu w Polsce, mieliśmy tylko jedną próbę! Po powrocie do kraju, w poniedziałek, ten zespół już nigdy nie zagra w tym składzie. The Metro Big Band występował już 17 krajach, ale za każdym razem z innymi muzykami. Gramy zarówno jazzowe standardy, jak i gospel - uzupełnił Camp Kirkland.
Amerykańskiej ekipie towarzyszył poznański chór Gospel Joy. - To chór przepełniony energią i radością, śpiewający od ponad 20 lat. W naszym repertuarze znajdują się największe hity muzyki gospel, a także własne utwory, wykonywane w języku polskim i angielskim - dodała Agata Górska-Tomaszewska, jego szefowa.
Koncerty miały charakter artystyczny i ewangelizacyjny. Żywiołowy śpiew w połączeniu z dynamiczną choreografią i barwnymi strojami sprawił, że publiczność śpiewała i klaskała w rytm utworów.
To już czwarty, wspólny występ chóru i The Metro Big Band w Polsce. Wcześniej zaprezentowali się jeszcze w Oleśnicy, Poznaniu i Środzie Wielkopolskiej.