3,6 tys. żołnierzy armii austro-węgierskiej spoczywa w zbiorowej mogile na tzw. dworskiej górce, dawnej posiadłości rodu Tarnowskich w Rudniku nad Sanem.
Są to ofiary Bitwy Rudnickiej, która została stoczona w październiku 1914 roku oraz w maju i czerwcu 1915 pomiędzy wojskami Austro-Węgier i carskiej Rosji.
- Cofnijmy się pamięcią do jesieni 1915 r. Kiedy Hieronim i Wanda Tarnowscy wrócili do domu, w ogrodach i parku odkryli dziesiątki masowych grobów oraz dziwne grzyby, które rozdeptane wydzielały z siebie coś w rodzaju krwi. W grudniu rozkopano mogiły i odnaleziono 3600 ciał. Hieronim kazał je złożyć w jednym grobie na górce niedaleko domu. Wzniósł tam krzyż z tabliczką wzywającą do modlitwy za poległych - wyjaśnia Ryszard Żurecki, regionalista.
Na początku lat 80. ubiegłego wieku dębowy krzyż przewrócił się. Wówczas nauczyciele z Zespołu Szkół w Rudniku nad Sanem wykonali i postawili nowy, metalowy. Jednak i on nie wytrzymał próby czasu.
- Moje wyobrażenie zupełnie już nowej mogiły zmaterializował w formie projektu architektonicznego Janusz Chmiel. Jej rewitalizacja była możliwa dzięki dofinansowaniu w ramach projektu pt. „Akademia Aktywnych Obywateli - Podkarpackie Inicjatywy Lokalne”, życzliwości obecnego właściciela terenu i ciężkiej pracy osób bezpośrednio zaangażowanych w ten projekt: Franciszka Sieńko, Andrzeja Olaka, Adama Olaka, Mariana Mierzwy, Marka Mierzwy, Michała Mierzwy, Arkadiusza Urbana, Floriana Urbana, Łukasza Jezuita i Tomasza Krokosa - członków Towarzystwa Miłośników Ziemi Rudnickiej i Rudnickiego Stowarzyszenia Pasjonatów Historii. Oni to zdemontowali pozostałości po starej mogile, uporządkowali teren, wykonali i zamontowali krzyż, wykonali i osadzili tablicę informacyjną o mogile i usypali kopiec - wylicza Ryszard Żurecki, koordynator projektu i jego aktywny uczestnik.
Odnowioną mogiłą opiekują się uczniowie Zespołu Szkół w Rudniku nad Sanem.