Biskup Krzysztof Nitkiewicz dokonał 2 września konsekracji ołtarza i poświęcenia parafialnej świątyni pw. Matki Bożej Pocieszenia w Lipnicy. Podczas uroczystości wprowadzono do kościoła relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Mszę św. sprawowali wraz z biskupem kapłani, w tym miejscowy proboszcz ks. Piotr Setlak i ks. Tomasz Małyszko, proboszcz rodzinnej parafii bł. ks. Jerzego w Suchowoli w Archidiecezji Białostockiej.
Obecni byli: brat kapłana męczennika Józef Popiełuszko, poseł Zbigniew Chmielowiec, wicemarszałek województwa podkarpackiego Bogdan Romaniuk, burmistrz Suchowoli Michał Matyskiel oraz siostry, zakonne, liczni wierni, przedstawiciele samorządów i instytucji.
Na początku Eucharystii, biskup ordynariusz dokonał obrzędu pokropienia wodą święconą ołtarza i ścian.
Bp Nitkiewicz powiedział w homilii, że liturgiczny obrzęd poświęcenia kościoła jest wyłączeniem go ze świeckiego użytku i oddaniem Bogu. Wyraził jednocześnie radość z tego, że zdecydowana większość parafian z Lipnicy uczestniczy w coniedzielnej Mszy św. i regularnie pielgrzymuje do sanktuariów.
- Pod tym względem wyróżniacie się pozytywnie na tle innych regionów diecezji. Wierzę, że bierze się to z waszej głębokiej wiary i nie jest tylko formalnością albo przyzwyczajeniem. Pan Bóg dał nam swoje przykazania, abyśmy ich przestrzegali dla naszego dobra. Również Kościół stanowi przepisy i zasady, które mają pomóc duchownym i wiernym świeckim w osiągnięciu zbawienia. Wypełnianie tych wszystkich norm nie może być jednak celem samym w sobie. One są elementami konstrukcji, którą każdy z nas musi wypełnić całym sobą. Bóg chce naszego serca, chce nas całych, a nie formalistów, którzy mówią: „stąd dotąd i niczego więcej”, „zrobiłem to, co do mnie należało” - mówił biskup sandomierski.
Biskup Nitkiewicz tak mówił o błogosławionym ks. Jerzym Popiełuszce, którego relikwie znajdą się w mensie ołtarzowej. - On wiedział, że każda sytuacja jest inna i zawsze dawał z siebie wszystko. Nie kalkulował: opłaca się, czy może nie warto. Jego słowa porywały ludzi. Nie tylko dlatego, że były piękne, niosły nadzieję i pozwalały czuć się wolnymi. Za tymi słowami stał kapłan oddany bez reszty Bogu i ludziom. Miał dla każdego czas, dobre słowo i pomocną dłoń. Jego męczeństwo było ukoronowaniem ofiary, którą składał z siebie przez całe życie. Podobne świadectwo, tyle, że bezkrwawe pozostawił nam Sługa Boży ks. Stanisław Sudoł - jeden z inicjatorów budowy tej świątyni. Naśladujmy hojne serca tych wielkich Synów Kościoła. Wystrzegajmy się duchowego i materialnego skąpstwa oraz kierowania się interesownością. Jeśli oddamy Bogu całych siebie, On nam pobłogosławi - mówił biskup.
Po homilii i odśpiewaniu Litanii do Wszystkich Świętych, bp Nitkiewicz odmówił modlitwę konsekracyjną. Następnie namaścił olejem krzyżma ołtarz oraz ściany budowli i dokonał ich okadzenia. Ostatnim obrzędem było przystrojenie ołtarza i zapalenie świec.
Na zakończenie Mszy św., bp Nitkiewicz odmówił przed wystawionym Najświętszym Sakramentem modlitwę w intencji powołań do kapłaństwa.
Dzieło budowy kościoła w Lipnicy podjął w latach siedemdziesiątych ówczesny wikariusz z Dzikowca, ks. Michał Józefczyk, przy współpracy z proboszczem Sługą Bożym Stanisławem Sudołem. Pomimo wielu trudności stawianych przez komunistyczne władze parafianie w ciągu kilku lat wystawili dwupoziomową świątynię.
W czasie budowy kościoła, księdza i niektórych parafian spotkały dotkliwe kary ze strony władz państwowych. W ostatnich latach odnowiono i uzupełniono wystrój kościoła, przygotowując go do konsekracji.