W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny bp Krzysztof Nitkiewicz poświęcił świątynię i ołtarz w parafii św. Jacka Odrowąża w Chrzanowie.
- Dla naszej chrzanowskiej parafii to historyczny dzień. Zostało zrealizowane dzieło, które było w zamyśle przodków. W 2006 r., po wcześniejszych przygotowaniach, rozpoczęły się prace budowlane według projektu mgr. inż. arch. Andrzeja Skotnickiego z Rzeszowa. Dzięki Bożej pomocy, ofiarności wiernych i bezinteresownych darczyńców oraz zaangażowaniu parafian prace przebiegały szybko. Uwieńczone zostały otwarciem kościoła i oddaniem do kultu 22 grudnia 2011 r. przez bp. Krzysztofa Nitkiewicza. Od tamtego czasu trwały prace uzupełniające w kościele i jego obejściu, których owocem jest dzisiejsza uroczystość. Przygotowując świątynię materialną, nie pominęliśmy żywego Kościoła. Od 2 lutego trwa w rodzinach modlitwa i peregrynacja różańca, a od ostatniej niedzieli przeżywamy misje parafialne, których celem jest przygotowanie duchowe do tej uroczystości oraz do tego, byśmy sami stali się jak najpiękniejszą żywą świątynią - mówił ks. Wiesław Łobaza, proboszcz parafii.
Mszy św. w nowej chrzanowskiej świątyni przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Wraz z sandomierskim ordynariuszem modlili się księża krajanie oraz duszpasterze z dekanatu janowskiego. Obecni byli przedstawiciele lokalnych władz, poczty sztandarowe oraz osoby zaangażowane w budowę kościoła, liczni parafianie oraz goście.
Biskup Nitkiewicz mówił w homilii o teologicznym i praktycznym wymiarze uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. - Podobnie jak w Jej przypadku Bóg chce nas obok siebie w niebie. Dlatego daje wszystko, czego potrzebujemy, żeby to szczególne powołanie mogło wypełnić się do końca. Trwa bowiem nieustanna walka o nasze dusze. Walka może jeszcze bardziej zaciekła niż w czasach komunizmu, II wojny światowej czy bolszewickiej nawały w 1920 roku. Diabelskie moce wespół ze swoimi sojusznikami na tym świecie chcą nas zniewolić i zawłaszczyć. Wprowadzają w nasze szeregi zamęt, podziały, nienawiść. Nieraz przykładamy niestety do tego rękę. Jednak pozwalając prowadzić się Chrystusowi i karmiąc się Jego Ciałem, jesteśmy w stanie zwyciężać zło oraz własne słabości. Jeśli wybudowaliście świątynię, którą dzisiaj uroczyście poświęcamy, to ona ma służyć właśnie temu. Poczujcie się w niej jak w przedsionku nieba, bo przecież tym właśnie jest Boska liturgia. Niech każde odwiedziny kościoła parafialnego, a nawet sam jego widok, tym bardziej, że znajduje się na wzniesieniu, będą okazją do gorliwej modlitwy oraz inspiracją do czynienia dobra. Mamy wystarczająco dużo różnych obserwatorów i krytyków. Znacznie trudniej wyjść z konkretną inicjatywą, zrobić coś bezinteresownego dla innych. Jest takie łacińskie powiedzenie: „Frustra vivit, qui nemini prodest” - „Na próżno żyje ten, kto nikomu nie przynosi pożytku”. Oby w naszej diecezji było jak najmniej takich księży, sióstr zakonnych i osób świeckich. Jako gorliwi chrześcijanie będziemy jednocześnie służyli Polsce - naszej ojczyźnie. Obok niezbędnych reform w różnych dziedzinach, potrzebuje ona Bożego ducha, który powinien w pierwszej kolejności przepełnić serce każdego z nas - powiedział biskup.
Po homilii biskup namaścił ołtarz olejem świętym oraz dokonał jego okadzenia. Po tym nastąpiło uroczyste nakrycie obrusem i oświetlenie ołtarza oraz świątyni.
Po zakończonej Eucharystii wierni modlili się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie o nowe powołania kapłańskie oraz wyśpiewali dziękczynne „Ciebie, Boga, wysławiamy”. Każdy z wiernych mógł również podejść do nowo poświęconego ołtarza i ucałować go.