Ufundują kapliczkę

Parafia Chodków Nowy nie bez przyczyny jest pod wezwaniem św. Józefa.

- Mieszkańcy są tutaj wyjątkowo pracowici - od świtu do późnego wieczora, przez cały Boży rok, doglądają swoich sadów, bo z tego głównie żyją. Cały ich dorobek okupiony jest bardzo ciężką pracą - zapewnia proboszcz ks. Mariusz Guziak. A św. Józef jest przecież patronem ludzi pracy.

Mimo że sama świątynia jest stosunkowo młoda (w 1982 roku poświęcił ją bp Walenty Wójcik), to pierwsze informacje o Chodkowie pojawiają się już w XIII wieku. W tym bowiem czasie wieś została nadana klasztorowi klarysek w Zawichoście. Pierwsze, bezskuteczne próby utworzenia tutaj parafii podjęto zaraz po II wojnie światowej (Chodków należał do parafii Łoniów). W styczniu 1970 roku mieszkańcy, bez odpowiednich pozwoleń, postanowili rozbudować XIX-wieczną kaplicę. Władze komunistyczne nakazały rozbiórkę obiektu. Ostatecznie kościół, już legalnie, wybudowano w obecnym miejscu w połowie lat 70. zeszłego wieku, a parafia Chodków została erygowana w 1981 roku.

Ufundują kapliczkę   Proboszcz zaprasza do świątyni Andrzej Capiga /Foto Gość

Parafialna społeczność jest, zdaniem proboszcza, bardzo zintegrowana wokół swojej świątyni. Działa kilku parafialnych grup, w tym koło różańcowe św. Józefa skupiające około 20 mężczyzn (drugiemu męskiemu kołu patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe).

- Główne uroczystości ku czci naszego patrona odbywają się, oczywiście, w marcu. Zawsze połączone są one z rekolekcjami. W przyszłym roku przed kościołem stanie kapliczka św. Józefa. Jego figura czeka już w świątyni - dodaje ks. Mariusz Guziak.


Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego GN nr 34 (na 26 sierpnia).

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..