Nowy numer 11/2024 Archiwum

Dzielna pani Józefa

Chciała uratować to, co mogła, a tymczasem została oskarżona o kradzież.

W ręce Jana A. Tarnowskiego, syna Róży i Artura Tarnowskich, ostatnich właścicieli Dzikowa, trafił odpis wyroku sądu powiatowego w sprawie przeciwko Józefie Wiącek. – Józia była służącą mamy, osobą, którą darzyła wielkim zaufaniem. Przed śmiercią mama miała ogromne problemy z pamięcią, nie poznawała nikogo z rodziny, była częściowo nieświadoma. Wówczas ciągle przywoływała tylko jedną osobę, właśnie Józię. Wciąż powtarzała jej imię – opowiada Jan A. Tarnowski.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy