0m 45s

Dzielna pani Józefa

Chciała uratować to, co mogła, a tymczasem została oskarżona o kradzież.

Marta Woynarowska

|

16.08.2018 00:00Gość Sandomierski 33/2018

dodane 16.08.2018 00:00
0

W ręce Jana A. Tarnowskiego, syna Róży i Artura Tarnowskich, ostatnich właścicieli Dzikowa, trafił odpis wyroku sądu powiatowego w sprawie przeciwko Józefie Wiącek. – Józia była służącą mamy, osobą, którą darzyła wielkim zaufaniem. Przed śmiercią mama miała ogromne problemy z pamięcią, nie poznawała nikogo z rodziny, była częściowo nieświadoma. Wówczas ciągle przywoływała tylko jedną osobę, właśnie Józię. Wciąż powtarzała jej imię – opowiada Jan A. Tarnowski.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..