Na rowerach i przy głosie syren oddali hołd powstańcom.
Około tysiąca rowerzystów ubranych w białe, czerwone i czarne koszulki z symbolem Polski Walczącej przybyło na plac im. J. Piłsudskiego przed Miejskim Domem Kultury w Stalowej Woli, by wziąć udział w obchodach 74. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
- Na rajdzie jestem pierwszy raz. Kolega, który był rok temu, mnie namówił. Pojadę razem z córką i żoną - powiedział pan Sławek. Pan Marcin jest na rajdzie już po raz siódmy. - Lubię tego typu imprezy. Raz, że przyjemna jest sama przejażdżka rowerem, a przy okazji oddajemy hołd powstańcom - zapewnił.
Równo o godz. 17 zabrzmiały syreny oznajmujące godzinę W. Potem był Apel Pamięci, w którym wspomniano przedstawicieli 17 krajów (w tym Holandii, Węgier, Słowacji, Gruzji, Związku Radzieckiego, Wielkiej Brytanii), którzy ochotniczo przyłączyli się do tego niepodległościowego zrywu, a także bohaterskich mieszkańców regionu, w tym m.in. Stanisława Paszkiewicza oraz Andrzeja i Zbigniewa Horodyńskich.
Była honorowa salwa oddana przez żołnierzy z III Batalionu Inżynieryjnego z Niska, defilada kompanii honorowej, hymn narodowy odegrany przez Orkiestrę Dętą MDK w Stalowej Woli oraz wciągnięcie flagi na maszt.
VII Rajd Honoru przejechał ulicami Stalowej Woli. Każdy z uczestników założył pamiątkową koszulkę, by wspólnie utworzyć barwny peleton pamięci. Tegoroczna, blisko ośmiokilometrowa trasa, zakończyła się na Centralnym Placu Zabaw. Tutaj uczestnicy rajdu wysłuchali koncertu patriotycznych piosenek w wykonaniu Nadsańskiej Orkiestry Kameralnej oraz Grupy Wokalnej „Pałacyk Michla”.
Tegoroczny Rajd Honoru swoim patronatem objęli senator Janina Sagatowska i poseł Rafał Weber. Zorganizował natomiast Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, Stanisław Sobieraj, przewodniczący Rady Miejskiej oraz Ruch Społeczny Kocham Stalową Wolę.