- Pogoda jest niesprzyjająca - bardzo wysoka wilgotność, przy równie wysokiej temperaturze - mówi Zenon Dziadura.
Tegoroczna aura nie sprzyja pątnikom XXII Pielgrzymki Biegowej Tarnobrzeg - Jasna Góra, która wyruszyła dzisiaj z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. Zanim pielgrzymi wybiegli na trasę, podczas Mszy św. modlili się o Boże błogosławieństwo i opiekę Matki Bożej na czas pielgrzymiego trudu.
- To wielka radość, że swoje pielgrzymowanie rozpoczynacie od tego, co najpiękniejsze, czyli od Eucharystii. To podczas niej, uprzednio oczyszczeni w sakramencie pokuty i pojednania, przyjmujemy Jezusa Chrystusa jako największy dar. Ktoś zapytałby: co daje takie pielgrzymowanie? Ono hartuje ducha, dodaje sił witalnych, ale nade wszystko ukazuje wymiar sił duchowych - mówił w homilii do zgromadzonych biegaczy ks. prał. Jan Biedroń, proboszcz parafii na Serbinowie, który koncelebrował Mszę św. z ks. Radosławem Koterbskim, podobnie jak w latach poprzednich, opiekunem duchowym i aktywnym uczestnikiem pielgrzymki. - Serbinowska parafia jest silna siłą działających w niej grup, wspólnot oraz pielgrzymek. Ta dzisiejsza jest drugą, po rowerowej, a niebawem wyruszy kolejna. I nie sposób w tym miejscu nie przywołać charyzmatycznej postaci śp. ks. prał. Michała Józefczyka, inicjatora tych wielkich dzieł, które ja mogę kontynuować.
Ks. J. Biedroń zwrócił uwagę na popularność ruchu pielgrzymkowego na całym świecie i w Polsce. - Statystyki wskazują, że rocznie na Jasną Górę przybywa ok. 4 mln pielgrzymów, z tego ponad 130 tys. czyni to pieszo. Możemy powiedzieć, że tym, co zdobi Matkę Najświętszą w jasnogórskim wizerunku, jest korona. Bądźcie i wy taką żywą koroną, włożoną na skronie Jezusa i Maryi - powiedział do pielgrzymów ks. J. Biedroń.
W tegorocznej pielgrzymce bierze udział rekordowa liczba biegaczy. - Na pielgrzymią trasę wyrusza 55 osób. Zgłoszeń jednak było znacznie więcej, niestety zmuszony byłem odmówić ze względów logistycznych - mówił, nie kryjąc zadowolenia, Zenon Dziadura, prezes Klubu Biegacza Witar, głównego organizatora pielgrzymki. - W tym roku, co bardzo cieszy, pojawiło się wiele nowych twarzy. Obserwujemy, że coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, jak ogromne znaczenie dla zdrowia ma ruch, w tym bieganie.
W gronie pielgrzymów, obok mieszkańców Tarnobrzega i okolic, znaleźli się również biegacze z Warszawy, a nawet biegaczka z Gdańska. Tradycyjnie, dzień wcześniej, do Tarnobrzega przybiegli pątnicy z Rzeszowa, by dzisiaj wyruszyć na pielgrzymi szlak z całą grupą.
W gronie biegaczy nie brakuje stałych uczestników, którzy od lat w ostatni weekend lipca udają się przed tron Maryi. - Obok mnie, jest jeszcze Karol; biegnie po raz 22. Pierwszy raz uczestniczył w pielgrzymce mając zaledwie 8 lat, dzisiaj do już 30-letni mężczyzna - mówi prezes Witaru.
Dla Marcina Płanety jest to dwunasta pielgrzymka. - Pierwszy raz pobiegłem trochę z ciekawości. Koledzy wiele opowiadali mi o pielgrzymce biegowej, niezwykłych przeżyciach, chciałem więc i ja doświadczyć tego, co oni. I już od 12 lat co roku biorę w niej udział, bo rzeczywiście, kiedy człowiek biegnie i jest pozostawiony sam ze swymi myślami, pogrążony w modlitwie, może doświadczyć niezwykłego spotkania z Bogiem. A kiedy już dotrze się do sanktuarium i stanie przed obliczem Matki, poczuje to ogromne zmęczenie, dające jednocześnie poczucie siły i radość, to łzy same cisną się do oczu - opowiadał pan Marcin. - W paru poprzednich pielgrzymkach biegliśmy razem z żoną, ale niestety tym razem kontuzja uniemożliwiła jej udział.
Pan Marcin obawia się, że pogoda może dać się pielgrzymom mocno we znaki. - Chociaż kilka latem temu mieliśmy jeszcze gorszą aurę, bo przez całą trasę padał rzęsisty deszcz. Wymarzona pogoda to 15 stopni i pochmurno. Wtedy jest super! Niemniej i z obecnymi warunkami damy sobie radę, jest przecież z nami nasza Matka.
Pielgrzymi pokonują trasę sztafetowo. Na Jasną Górę wbiegną w poniedziałek 30 lipca. Nad ich bezpieczeństwem czuwają służby medyczne oraz policjanci.