Po modlitwie i sprawdzeniu autokarów przez policjantów 80-osobowa grupa wyruszyła w ponad 600-kilometrową trasę.
Oddział Akcji Katolickiej przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Tarnobrzegu po raz dziesiąty zorganizował kolonie dla dzieci nad Bałtykiem.
- Przed nami ponad 600-kilometrowa trasa. Po raz drugi udajemy się bowiem do ośrodka „Hutnik” w Jastrzębiej Górze, która bardzo przypadła nam do gustu - mówiła Bożena Kapuściak, prezes AK przy parafii na osiedlu Dzików i kierownik kolonii. - Przez szereg lat jeździliśmy do Trzęsacza, a w ubiegłym roku stwierdziliśmy, że czas na zmianę i zdecydowaliśmy się na Jastrzębią Górę, z której mamy świetną bazę wypadową na wycieczki do Helu, Władysławowa, Gdyni, Sopotu czy Gdańska. W ubiegłym roku wybraliśmy się do Gdyni, gdzie zwiedziliśmy tamtejsze słynne oceanarium.
Wśród wyjeżdżających była także Ania. - Córka pierwszy raz jedzie na kolonie. Kiedyś ten pierwszy raz musi przecież być - mówił z uśmiechem Witold Zych, tarnobrzeski radny. - Znamy się z panią Bożeną z rady miasta, zresztą słyszałem wiele dobrego o organizowanych przez nią koloniach, więc mamy z żoną nadzieję, że córeczka dobrze wypocznie. Młodsza nie chce jej puścić, nie może się rozstać. Sprawdzanie listy Marta Woynarowska /Foto Gość I rzeczywiście, kiedy drzwi autokaru się zamykały i odprowadzający zaczęli machać na pożegnanie, siostrzyczka Ani żegnała ją ze łzami w oczach.
Przed wyjeżdżającymi prawie 12 godzin jazdy. By osłodzić ten czas i rozstanie z rodzicami i rodzeństwem, pani Maria przyniosła olbrzymią reklamówkę ze słodyczami. - Odrobinę słodkości nie zaszkodzi, a każdemu dziecku będzie miło, gdy dostanie czekoladkę czy batonika - stwierdziła pani Maria, która przyszła także odprowadzić swoją wnuczkę. - Martynka od lat jeździ na kolonie organizowane przez panią Bożenkę i bardzo je sobie chwali. Także w tym roku prosiła o zapisanie jej, mimo że mieszka z rodzicami w Krakowie. Dzisiaj specjalnie tata przywiózł ją, by mogła z koleżankami i kolegami ze swojej starej szkoły w Tarnobrzegu, gdzie zaczynała naukę pojechać na wspólny wypoczynek.
W tym roku oprócz planowanych wycieczek do Gdańska i Władysławowa dzieci mogą liczyć na szereg atrakcji: konkursy, plażowanie, kąpiele morskie, zajęcia sportowe, gry i zabawy.
I wsiadamy do autokaru Marta Woynarowska /Foto Gość - Przez cały czas pobytu nad Bałtykiem będziemy realizować, podobnie jak w ubiegłym roku, program edukacyjno-formacyjny „Kubuś i przyjaciele” - informowała Bożena Kapuściak. - Nie możemy przecież zapomnieć, że są to kolonie Akcji Katolickiej, zatem musi znaleźć się miejsce dla Pana Boga i wartości chrześcijańskich. Będziemy zatem uczyć miłości do Boga i bliźniego, pokazując dzieciom, jak być dobrym człowiekiem w dzisiejszych niełatwych czasach. Mam nadzieję, że wyjaśnimy, co kryje się pod określeniem „przyjaciel” i jak należy postępować, by zasłużyć sobie na to miano.
Przyjazd do Jastrzębiej Góry przewidziany jest w godzinach rannych. - Planujemy, że zajedziemy prosto na śniadanie - dodała pani kierownik.