Podczas imprezy ceramicy uchylali rąbka tajemnicy obróbki gliny, robienia z niej naczyń i ich ozdabiania.
Podczas warsztatów każdy mógł spróbować swoich sił na garncarskim kole. Z lepkiej i wyrobionej już gliny pod okiem doświadczonych garncarzy można było wytoczyć własny dzbanek, kubek czy talerzyk. Pomysł na weekend z garncarstwem powstał kilkanaście lat temu, gdy Barbara Nazarewicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Janowie Lubelskim, postanowiła ratować zamierającą tradycję garncarstwa w pobliskim Łążku Garncarskim. Warsztaty odbywają się w pracowni Adama Żelazko, który tracił już nadzieję, że ten fach przekazywany z pokolenia na pokolenie w jego rodzinie, znów się odrodzi. Dziś do Łążka co roku przyjeżdża grupa garncarzy, ceramików, by przekazywać młodym nie tylko tajemnice wyrobu gliny, ale i tworzenia z niej prawdziwych arcydzieł. – W tym roku na nasze spotkania garncarskie zaprosiliśmy nie tylko garncarzy, ale także osoby, które malują ceramikę. Chcemy w ten sposób pokazać, jak przez wieki tworzona była i przekazywana wiedza, cała kultura wyrobu ceramiki. Przy kołach garncarskich zasiadło 10 wytrawnych mistrzów garncarstwa, zaś przy sześciu innych stanowiskach panie malarki uchylały rąbka tajemnicy zdobienia wyrobów glinianych – mówiła Barbara Nazarewicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.