Wojewódzki Szpital w Tarnobrzegu wstrzymał przyjmowanie pacjentów do odwołania.
Powodem jest niestawienie się do pracy personelu pielęgniarskiego, który przedkłada zwolnienia lekarskie. Do pracy przyszły przełożone i nieliczne pielęgniarki. Dyrekcja zwróciła się z prośbą o podjęcie dyżurów przez osoby przebywające obecnie na urlopach.
Zaistniała sytuacja ma związek z protestem pielęgniarek i położnych domagających się podwyżek pensji, które od 24 czerwca weszły w spór zbiorowy z dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu. Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmuje tylko pacjentów w stanach bezpośredniego zagrożenia życia. Dyrekcja lecznicy prosi pacjentów o korzystanie z pomocy ościennych placówek szpitalnych.
W miniony piątek dyrektor Wiktor Stasiak spotkał się z pielęgniarkami i położnymi, jednak rozmowy nie przyniosły rozwiązania. Protestujące domagały się 1500 zł brutto do podstawowej pensji. Dyrektor nie zgodził się na taką kwotę, lecznicy bowiem nie stać na podwyżki o takiej skali. Kolejne rozmowy planowane są w najbliższą środę.