W niedzielne popołudnie na tarnobrzeskim rynku zagościły psy, które w schronisku czekają na adopcję.
Aby lepiej było można poznać zachowania zwierząt organizatorzy przygotowali szereg zabaw i konkurencji w których wzięli udział wolontariusze, osoby przypadkowe oraz bohaterowie spotkania. Ośmioletnia Lena wraz z kundelkiem Mario, o którym pracownicy schroniska mówią, że jest połączeniem wiewiórki, kota i psa, tor przeszkód pokonała bezbłędnie. A łatwo nie było. Nie dość że należało odpowiedzieć na kilka pytań to trzeba było się wykazać umiejętnością panowania nad zwierzęciem. Szczególnie przy slalomie. - Maria zobaczyłam pierwszy raz - mówiła dziewczynka odbierając nagrodę.
Dużą pomysłowością wykazali się uczestnicy przy wymyślaniu imienia dla spaniela, który stosunkowo niedawno trafił do schroniska. Ostatecznie nadano mu imię Rudzik.
- Imprezę zorganizowaliśmy w ramach zadania publicznego „Pokochaj zwierzęta ze schroniska” - wyjaśniła Agnieszka Wilamowska, prezes stowarzyszenia. Ponadto o potrzebach zwierząt mówić trzeba jak najwięcej - dodała.