Młodzi z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży dziękowali za ćwierćwiecze działalności.
W 1993 r., decyzją bp. Wacława Świerzawskiego, zostało reaktywowane w diecezji sandomierskiej Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Przez ostatnie ćwierćwiecze powstały liczne parafialne oddziały KSM i jest nadzieja na utworzenie kolejnych.
- Minione 25 lat to piękna historia, której jesteśmy spadkobiercami, ale jest to także zadanie. Musimy nieść tradycje KSM w kolejne lata. Na fundamentach, na których budowali stowarzyszenie nasi poprzednicy, my także chcemy budować obecną wspólnotę stowarzyszenia. Mam nadzieję, że kolejne lata przyniosą ożywienie naszych inicjatyw - podkreślił ks. Damian Zieliński, diecezjalny asystent KSM.
Obchody rozpoczęła Msza św. w katedrze sandomierskiej, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali księża pełniący w różnym czasie funkcję asystentów diecezjalnych oraz obecni duszpasterze związani z KSM. W modlitwie uczestniczyli młodzi działający w oddziałach parafialnych w diecezji oraz Patryk Czech, przewodniczący Prezydium Krajowej Rady KSM.
Bp Nitkiewicz mówił w homilii o postawie ucznia Chrystusa wobec Boga i świata. - Każdy z nas doświadcza przemian. W przypadku młodych są one szybsze i związane z rozwojem biologicznym. Jeszcze większe znaczenie ma rozwój duchowy i intelektualny. Konsekwencją tego wzrostu-rozwoju jest coraz większa samodzielność i decyzyjność, nowe spojrzenie. W pewnym momencie stajemy się dorośli i dojrzali. Pan Jezus chce jednak, aby nasze relacje z Bogiem miały w sobie nadal podejście z czasu dzieciństwa. Jeśli w wielu sprawach zależycie jeszcze od waszych rodziców, to w przypadku małego dziecka można mówić o całkowitej zależności. Ono wie, że samo sobie nie poradzi, że potrzebuje innych. Zdaje się więc na nich całkowicie, ufa im bezgranicznie, nie potrafi bez nich być. Taka postawa wobec Boga nie będzie dla kogoś dorosłego lub dorastającego czymś niewłaściwym. To nie jest, jak mówimy, "dziecinada". Wręcz przeciwnie. To wyraz mądrości i dojrzałości. Słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, co mówi do nas Pan Jezus: "Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego" (Mk 10,15). Pamiętajcie o tym. Starajcie się właściwie zrozumieć, na czym polega dorosłość. Jednocześnie nie wstydźcie się manifestować otwarcie waszej wiary. Tym bardziej że inni, którzy naprawdę nie mają się czym chwalić, robią to ostentacyjnie, co więcej - starają się zawstydzić ludzi wierzących. Próbują dyktować nam swoje standardy. KSM nie jest przechowalnią dla bojaźliwych czy dla osób z kompleksami. Nawet jeśli na kolejnych etapach uczestnictwa w życiu stowarzyszenia mogą pojawiać się problemy, wydało ono na przestrzeni ostatnich 25 lat wiele wspaniałych kobiet i mężczyzn. Widać to również na przykładzie naszej diecezji. Za to wszystko dziękujemy dzisiaj Bogu i ludziom, powierzając się Bożej opatrzności na kolejne lata.
Po Mszy św. w Domu Katolickim odbyło się spotkanie, na którym wspominano początki działania reaktywowanego KSM oraz lata jego działalności w strukturach diecezji. Głos zabrali pierwszy asystent kościelny ks. kan. Zbigniew Mistak oraz kolejni asystenci i osoby, które wchodziły w skład Zarządu Diecezjalnego. Wręczono także statuetki jako podziękowanie za zaangażowanie na rzecz diecezjalnego KSM. Ciąg dalszy jubileuszowego spotkania odbył się w obiektach MOSiR, gdzie były wspólna agapa i wieczór integracji prowadzony przez zespół Trio z Rio.
Obecnie w diecezji działa 21 parafialnych oddziałów KSM, które zrzeszają prawie 300 młodych.