Ten bowiem harcerski patrol z Zaklikowa zwyciężył w terenowej grze "Tropem żołnierzy wyklętych". Została on rozegrana w Stalowej Woli w ramach XXI harcerskiego złazu stalowowolskiego hufca ZHP.
- Każdy z 21 harcerskich patroli wcielił się w oddział żołnierzy wyklętych. Ich zadaniem było przeprowadzenie sabotażowej akcji polegającej na powieszeniu plakatu w widocznym miejscu. Plakat miał wzywać do walki z okupantem i podnosić na duchu - wyjaśnił komendant złazu ks. Kamil Dziurdź.
Patrole miały 4 godziny na wykonanie tego zadania. Dodatkowo przy ognisku w Parku Miejskim musiały odbić z rąk Urzędu Bezpieczeństwa swojego dowódcę.
Uczestnicy złazu spotkali się również z płk. Leszkiem Włodkiem - harcerzem, byłym żołnierzem AK, bohaterem Szarych Szeregów. Pan Leszek harcerzem został 80 lat temu, jako ośmiolatek. Swoimi wspomnieniami z tego okresu podzielił się z uczestnikami złazu.
Istotnym punktem spotkania było uczestnictwo w harcerskiej Eucharystii w kościele pw. Opatrzności Bożej, której przewodniczył proboszcz ks. Krzysztof Kida, a którą współkoncelebrowali, mający harcerskie „papiery”, ks. Kamil Dziurdź i ks. Mateusz Bajak.
- 350 młodych ludzi, uczestników złazu, nie chce żyć byle jak, przeciętnie. Chcą od życia czegoś więcej. Założyciel skautingu gen. Robert Baden-Powell powiedział: "Cieszcie się tym, co jest wam dane, i uczyńcie z tego możliwie najlepszy użytek. Starajcie się widzieć dobrą stronę każdej rzeczy. Prawdziwe szczęście znajdzie jednak w uszczęśliwianiu innych" - takie słowa generała przekazał harcerzom i pozostałym uczestnikom Mszy św. w ks. Kamil Dziurdź.
Finansowe wsparcie dla harcerskiego złazu okazał Urząd Miasta w Stalowej Woli oraz prezydent Lucjusz Nadbereżny.