W zawichojskim Ośrodku Formacji Liturgicznej, rekolekcyjne spotkanie przeżywali członkowie Grup Modlitwy Ojca Pio.
Prowadzi je ks. dr Jacek Beksiński, egzorcysta. - Rekolekcje oparłem przede wszystkim na 15. rozdziale Ewangelii według św. Łukasza, w tym zawłaszcza na przypowieści o synu marnotrawnym, która składa się z trzech opowiadań. Wszystkie one mają wstrząsnąć człowiekiem, aby się odnalazł w życiu. Mówią one o wewnętrznej tajemnicy przełamania się, o narodzeniu się na nowo. Cała przypowieść to realizacja tego, co Ojciec Pio czynił swoją kapłańską postawą - wyjaśnia rekolekcjonista.
Ojciec Pio był często atakowany przez złe moce, ale zawsze wychodził z tej walki zwycięsko. Zdaniem ks. Beksińskiego, współcześnie szatan również nie śpi. - Toczy się ciągła walka dobra ze złem. Szatan zna człowieka, bo jest inteligentnym duchem i wykorzystuje szybko każde praktyki nazywane ogólnie „otwieraniem drzwi złu”. Jest to na przykład wywoływanie duchów, wróżby, horoskopy czy przekleństwa w stylu: „Niech cię diabli wezmą” - tłumaczy egzorcysta.
Obecnie w diecezji sandomierskiej działają 22 Grupy Modlitwy Ojca Pio. - W Europie najwięcej, co zrozumiałe, funkcjonuje ich we Włoszech. Zaraz potem jest Polska. W kraju diecezja sandomierska pod tym względem jest na drugim miejscu. Ale, oczywiście, nie tylko liczba jest ważna. Pragniemy, aby grupy takie powstawały także w miejscowościach, gdzie działają centra pomocy rodzinie. Grupy mają bowiem duchowo je wspierać - dodaje ks. Leszek Biłas, diecezjalny duszpasterz GMOP.
Pani Maria z Ostrowca Świętokrzyskiego uczestniczy w rekolekcjach po raz pierwszy. - Jest to wyraz wdzięczności za pomoc Ojca Pio podczas mojego pobytu we Włoszech. Za jego wstawiennictwem znalazłam pracę i życzliwych ludzi - powiedziała pani Maria. Po raz pierwszy na rekolekcjach jest też pani Stanisława z Samborca. - Od dziecka jestem blisko Ojca Pio. Jest on dla mnie drogowskazem w życiu. Pod jego opiekę oddałam nie tylko siebie, ale też całą moją rodzinę - wyjawia.