Prawie 160 par uczestniczyło w III Walentynkowym Dniu Małżeńskim w Stalowej Woli.
Rozpoczął się on Mszą św. w parafii św. Jana Pawła II. Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Cuber, dyrektor Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin diecezji sandomierskiej. On też wygłosił słowo Boże.
- Chcemy dziś prosić Boga, aby uświęcał wasze związki, by dodawał wam siły, abyście w małżeńskich przyrzeczeniach nie tylko trwali, ale jeszcze bardziej je umacniali. Zapraszajcie więc Boga do waszej miłości, niech On też was wspiera - powiedział duszpasterz.
Każda małżeńska para otrzymała indywidualne błogosławieństwo oraz obrazki - z wizerunkiem Matki Bożej dla żony i św. Józefa dla męża.
Dalsza część Walentynkowego Dnia Małżeńskiego odbyła się restauracji "Sezam". Tam były obiad i dwie konferencje małżeńskie, które poprowadził Jan Wilk. Jedna z nich miała tytuł: "Ile razy mamy przebaczać żonie, mężowi?".
- Zawsze. Nie ma innego rozwiązania. Dlaczego? Jest to łatwe i trudne zarazem. Łatwe, bo mamy ku temu jednoznaczne wskazanie Chrystusa. Trudne, bo czasami po ludzku może być to nieosiągalne. Na przykład przebaczenie małżeńskiej zdrady - odpowiedział prelegent.
Potem zaś była zabawa do późnych godzin nocnych pod kierunkiem zawodowego wodzireja Wojciecha Senusa z Dolnośląskiego Bractwa Wodzirejów "Freak Frak".
- Wspaniale, że mogę ten dzień spędzić z żoną, być tylko razem, bez dzieci. Jest dobra zabawa, gościna i przyjaciele - powiedział Adam Baran. - Zamierzamy bawić się do rana. Wyjdziemy ostatni - zapewniła jego żona Ewa.
III Walentynkowy Dzień Małżeński zorganizowało Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie w Stalowej Woli przy pomocy Urzędu Miasta w Stalowej Woli. Patronat duchowy sprawował ordynariusz sandomierski bp Krzysztof Nitkiewicz, a honorowy - prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny,