Salon towarzyski

Przy kawie, herbacie i słodkich przekąskach toczyły się niespieszne rozmowy.

Czego dotyczyły? Jakże by inaczej - ciuchów, kosmetyków, zdrowia i modniarskich nowinek. Okazją do spotkania tarnobrzeżanek z młodszego i nieco starszego pokolenia był pierwszy „Ciuchowy Swap” zorganizowany przez Tarnobrzeski Dom Kultury. Na kilka godzin jego hall zamienił się w wielki ciuchowy bazar, na którym można było kupić lub wymienić ubrania, biżuterię, książki, a także nabyć kosmetyki. - Takie imprezy cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Dlatego uznałyśmy, że warto ją zorganizować również w naszym mieście. Ich główne przesłanie to promowanie ekologicznego stylu życia, który uznawany jest za bardzo trendy. Stąd m.in. stoisko z naturalnymi kosmetykami polskiej firmy, które można kupić, wypróbować. Panie służą również poradami odnośnie do właściwego doboru kosmetyków dla naszej cery, ciała - wyjaśniała Elżbieta Miśkiewicz-Zamojska.

- Jest również słodkie co nieco, naturalnie wpisujące się w nurt zdrowej żywności, przygotowane przez panie z portalu kulinarnego dolinasmaku.eu - dodaje Beata Wianecka-Długoń.

- Ciasta i kawa mają być pretekstem do rozmów, których nam niezmiernie brakuje. Wciąż biegamy za różnymi sprawami, nie mając czasu na chwilę zatrzymania i porozmawiania z drugim człowiekiem - zauważa Elżbieta Miśkiewicz-Zamojska.

Salon towarzyski   Oprócz odzieży można było nabyć kosmetyki Marta Woynarowska /Foto Gość

- Postanowiłyśmy zatem połączyć zakupy z pogawędkami. Na tym nam bardzo zależało. I jak widać, chyba to się udało - cieszyła się Beata Wianecka-Długoń. - Jesteśmy miło zaskoczone tak dużym zainteresowaniem. Dlatego z pewnością zorganizujemy kolejne edycje, które wzbogacimy o jakieś nowe elementy.

Hall zapełniły wieszaki, stoły pełne ubrań, butów, galanterii oraz biżuterii, nierzadko o wysmakowanym artystycznym guście.

- Przyznam, że przyszłam tutaj z ciekawości, by zobaczyć jak tarnobrzeżanki podejdą do akcji. I jestem bardzo mile zaskoczona. Nie spodziewałam się tak dużej liczby uczestniczek i tak fantastycznej atmosfery. Właściwie można powiedzieć, że mamy tutaj salon towarzyski, gdzie przy gorącej herbacie i ciastku toczą się damskie pogawędki. To taki nasz kobiecy świat - mówiła pani Katarzyna. - Udało mi się także wymienić ubraniami, bo przecież o to chodzi w tej imprezie.

Uczestnicy „Ciuchowego Swapu” mogli przekazać odzież, której nie udało się im wymienić lub sprzedać, dla wychowanków domów dziecka.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..