9-letni chłopiec, mieszkaniec Tarnobrzega, zmarł w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
- Wczoraj o godz. 18.58 dyżurny stanowiska kierowania odebrał zgłoszenie, że w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego, chłopiec biorący kąpiel stracił przytomność - informuje mł. bryg. Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Do akcji skierowane zostały dwa zastępy, które po przybyciu na miejsce, stwierdziły u chłopczyka, wyciągniętego przez rodzinę z wanny, zatrzymanie funkcji życiowych. W związku z czym podjęta została natychmiast resuscytacja. Po przybyciu pogotowia ratunkowego kontynuował ją zespół ratownictwa medycznego. Chłopiec został karetką przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu.
Niestety mimo wszystkich starań personelu medycznego chłopca nie zdołano uratować.
Strażacy natomiast dokonali w mieszkaniu pomiaru stężenia tlenku węgla. Urządzenia wykazały jego obecność w łazience. W związku z tym zdecydowali o odcięciu dopływu gazu do czasu, gdy zostanie sprawdzone działanie piecyka gazowego oraz sprawność wentylacji.
W związku z tragedią, do jakiej doszło wczoraj w Tarnobrzegu, przypominamy zalecenia mistrzów kominiarskich, uczulających przede wszystkim na niezamykanie, niezaklejanie kratek wentylacyjnych; przeprowadzanie okresowych kontroli stanu technicznego piecyków oraz sprawności wentylacji. Przypominają o uchylaniu, a przynajmniej rozszczelnieniu okien podczas używania urządzeń gazowych. O przewietrzeniu łazienki po napełnianiu wanny ciepłą wodą, niedolewaniu jej, gdy już bierzemy kąpiel i nie używaniu jej w kuchni, jeśli nie ma w niej osobnej termy. Kominiarze uczulają, by w razie stwierdzenia jakiś nieprawidłowości nie lekceważyć ich zaleceń, które mogą ocalić czyjeś życie. Ponadto tak kominiarze, jak i strażacy jeszcze raz proszą o zakup i zamontowanie czujek ostrzegających przed pojawieniem się tlenku węgla.