- Obecnie jesteśmy na etapie rozruchu technologicznego, podczas którego zostaną dokonane ustawienia linii produkcyjnej i regulacja urządzeń. Na wiosnę przyszłego roku powinna rozpocząć się produkcja - informuje Robert Pierściński.
Rozpoczęta prawie rok temu budowa jednej z najnowocześniejszych w Europie wytwórni soków jabłkowych w Koprzywnicy jest już niemal na ukończeniu. Inwestorem i właścicielem zakładu jest niemiecka firma Dreher, która postanowiła wybudować nowoczesny zakład przetwórstwa jabłek w samym centrum świętokrzyskiego sadownictwa.
Będzie to jeden z największych zakładów soków NFC w Polsce. Nazwa NFC (z ang. Not From Concentrate) oznacza, że będą to soki wyprodukowane przez wytłoczenie soku z owoców, a nie powstałe z koncentratu jabłkowego.
- Obecnie jesteśmy na etapie finalnym budowy części biurowej zakładu, zaś w strefie produkcyjnej trwa rozruch linii technologicznej. Realny termin ukończenia tych prac to wiosna przyszłego roku, kiedy planujemy także rozpoczęcie produkcji soków - podkreśla Piotr Mamiński, dyrektor finansowy Dreher Polska Sp. z o.o.
Potężne zbiorniki na sok jabłkowy Archiwum firmy Rzeczywiście zakład wygląda imponująco. Jadąc drogą nr 79 można zobaczyć olbrzymie hale, które mieszczą w środku całą linię produkcyjną oraz duże zbiorniki gotowe na przyjęcie soku.
- Linia produkcyjna zestawiona jest już w niemal 99 proc. obecnie trwa jej rozruch, testowanie i regulowanie. Surowiec będzie rozładowywany poprzez wywrotnice do specjalnych zbiorników. Transport ze zbiorników wyładowczych na linię produkcyjną będzie odbywał się w wodzie, co pozwoli na pierwszy etap mycia surowca. Następnie jabłka trafią do hali, gdzie będą dokładnie myte i sortowane, a następnie poddane obróbce wstępnej, czyli mieleniu na miazgę. To właśnie z miazgi w specjalnych prasach będzie wyciskany sok jabłkowy, który po poddaniu procesowi pasteryzacji będzie naszym produktem finalnym - wyjaśnia Robert Pierściński.
Moc przerobowa zakładu docelowo ma wynieść około 1 tys. ton jabłek dziennie.
Inwestorzy nie obawiają się o surowiec, jak podkreślają przeprowadzone analizy produkcyjne okolicznych sadów są w stanie zapewnić odpowiednią ilość owoców, aby utrzymać całoroczną produkcję. - Nie tylko rośnie areał sadowniczy w regionie, ale także zwiększa się wydajność produkcyjna z hektara. Jeszcze do niedawna było to około 30 ton z hektara, obecnie średnio sadownicy zbierają około 50 tan z hektara a nawet w niektórych przypadkach i więcej - dodaje Piotr Mamiński.
Sok wyprodukowany w Koprzywnicy będzie trafiał na rynek europejski, choć w przyszłości nie jest wykluczone, że może i trafiać na inne rynki. - Jesteśmy producentem business to business, czyli producentem handlującym sokiem w wielkogabarytowych opakowaniach takich jak cysterny. Nasz sok będzie trafiał do firm, które będą dostarczały go na rynek detaliczny - dodaje Piotr Mamiński.
Powstająca fabryka soków z pewnością wpłynie na sytuację sadowników w całej okolicy. Sadownicy liczą na wzrost zapotrzebowania na jabłka i dogodną sprzedaż. Wielu sadowników podkreśla, że dzięki tej inwestycji nie będzie problemów ze sprzedażą jabłek, a łatwość ich zbytu pozwoli na poszerzenie areału uprawowego.