Swoje święto obchodzili dzisiaj pracownicy socjalni w Tarnobrzegu.
Z okazji przypadającego jutro, tj. 21 listopada, Dnia Pracownika Socjalnego, w siedzibie urzędu miejskiego spotkały się osoby zatrudnione w instytucjach i placówkach na co dzień niosących pomoc bliźnim potrzebującym wsparcia.
Z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Domu Pomocy Społecznej, Środowiskowego Domu Samopomocy oraz Domu Dziennego Pobytu spotkali się przewodniczący Rady Miasta Dariusz Bożek oraz sekretarz urzędu miasta Przemysław Rękas, zastępujący prezydenta Grzegorz Kiełba.
- Spotykamy się dzisiaj w gronie osób szczególnie wyróżniających się w swojej pracy i niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi. O istocie działań pracowników służb społecznych wiele można by mówić. Nie ma wątpliwości, że jest bardzo potrzebna. Nie każdy jednak może w ten sposób służyć drugiemu człowiekowi. Jest to zawód wymagający szeregu predyspozycji, w którym bez wrażliwości, serdeczności, zrozumienia oraz wysoko rozwiniętej empatii nie da się być skutecznym - podkreśliła Elżbieta Miernik-Krukurka, dyrektor MOPR w Tarnobrzegu, zwracając się do zgromadzonych. - Te wszystkie przymioty należy łączyć z rozległą wiedzą i znajomością. Wszyscy, którzy dzisiaj zostaną wyróżnieni za swą pracę te wszystkie przymioty posiadają.
W gronie kilkunastu osób, którzy decyzją prezydenta Tarnobrzega zostali uhonorowani za swój trud, byli pracownicy DPS, ŚDS, MOPR i DDP. Dyplomy oraz kwiaty wręczyli im Dariusz Bożek i Przemysław Rękas.
Wśród obecnych było liczne grono wyróżnionych Marta Woynarowska /Foto Gość
- Doskonale zdaję sobie sprawę ile sił wkładają pracownicy pomocy społecznej, by pomóc innym. Widziałem to, gdy zaczynałem pracę jako nauczyciel w liceum, później z perspektywy jego dyrektora, kiedy trzeba było pomóc uczniom, czy ich rodzinom, borykającym się z różnymi problemami. Obecnie dostrzegam to także z punktu widzenia samorządowca. Dzięki tym doświadczeniom widzę jak fantastyczną pracę wykonujecie, w której empatii czy chęci nigdy wam nie brakuje - mówił do obecnych przedstawicieli instytucji pomocy społecznej Dariusz Bożek. - Mam pełną świadomość, że to wszystko odbywa się kosztem waszych bliskich i innych spraw. Wasza praca to bowiem służba, służba drugiemu człowiekowi. Niemniej życzę wszystkim, by nigdy nie zabrakło im czasu dla rodziny i dla siebie.
Zgromadzeni usłyszeli wiele ciepłych słów Marta Woynarowska /Foto Gość
Do życzeń przewodniczącego rady miejskiej dołączył się Przemysław Rękas, który w imieniu prezydenta miasta złożył najlepsze życzenia oraz gorące podziękowania za serce i wkładany codziennie trud w pomoc bliźnim. Przypomniał również genezę Dnia Pracownika Socjalnego. - W 1989 r. w pomorskiej wsi Charzykowy odbyło się spotkanie delegatów urzędów wojewódzkich ze śp. Jackiem Kuroniem, na którym poinformował, o powstaniu w każdej gminie ośrodków pomocy społecznej podporządkowanych samorządom. Na pamiątkę tego wydarzenia 21 listopada został ustanowiony Dniem Pracownika Socjalnego - mówił Przemysław Rękas. - Z wieloma obecnymi tu dzisiaj osobami mam możliwość współpracy i wiem ile poświęcenia kosztuje wykonywana przez was praca.
- Te wszystkie słowa to miód na nasze serce, gdyż w naszej codziennej pracy niestety nierzadko słyszymy żale, pretensje kierowane do nas - podsumowała dyrektor MOPR.
Spotkanie zakończyło się symbolicznym poczęstunkiem.