Mimo silnie odczuwanego wiatru, który od ponad doby wieje nad Polską, w naszym regionie nie ma dużych strat.
Najwięcej interwencji związanych z warunkami pogodowymi mieli strażacy w powiecie ostrowieckim. Tam wyjeżdżali 16 razy do zdarzeń związanych z silnie wiejącym wiatrem. – Na szczęście nikt nie ucierpiał. Strażacy usuwali połamane drzewa i konary, które zalegały na jezdniach. W jednym przypadku konar uszkodził zaparkowane auto, na szczęście nikogo nie było w środku pojazdu. Strażacy pomagali także w zabezpieczeniu uszkodzonych dachów na trzech budynkach gospodarczych – podkreślił oficer prasowy ostrowieckich strażaków.
W powiecie opatowskim też było w miarę spokojnie. Strażacy zostali wezwani do 11 zdarzeń związanych z silnie wiejącym wiatrem. – W ciągu ostatniej doby najczęstszymi interwencjami było usuwanie powalonych konarów drzew. W jednym przypadku konar upadł przed nadjeżdżającym autem i kierowca nie zdążył wyhamować uderzając w niego. Na szczęście kierującemu pojazdem nic się nie stało. Interweniowaliśmy także w dwóch przypadkach uszkodzenia dachów na budynkach gospodarczych – poinformował kpt. Sylwester Kochanowicz, pełniący obowiązki komendanta.
Interwencje strażaków Archiwum Państwowej Straży Pożarnej Także jedenaście interwencji odnotowali strażacy w Stalowej Woli, gdzie najczęściej wzywani byli do usuwania powalonych drzew lub połamanych konarów.
Wichura nie wyrządziła także dużych strat w powiecie sandomierskim. – W ciągu ostatniej doby do stanowiska kierowania wpłynęło siedem zgłoszeń związanych z wiejącym silnie wiatrem. Cztery z tych interwencji związanych było z połamanymi drzewami lub naderwanymi konarami, które zagrażały bezpieczeństwu, trzy kolejne dotyczyły zabezpieczenia uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych. W sumie w akcjach brało udział 12 pojazdów strażackich i 55 strażaków – poinformował kpt. Andrzej Włodarczyk, oficer prasowy PSP w Sandomierzu.
Strażacy interweniowali po wichurach Archiwum prywatne Jak na razie spokojnie jest także w powiecie tarnobrzeskim, gdzie strażacy interweniowali tylko trzy razy usuwając połamane konary drzew.
W kilku przypadkach wiatr uszkodził linie energetyczne, które jednak są na bieżąco naprawiane przez ekipy energetyków. Dopływ prądu powinien zostać przywrócony jeszcze dziś.