Po ataku

Pan Grzegorz był jedną z pierwszych osób, które udzieliły pomocy 51-letniej Małgorzacie P., ofierze nożownika w galerii VIVO w Stalowej Woli. – Krzyczała, że nie chce umierać. Tego nie zapomnę do końca życia – wspomina łamiącym się głosem.

Andrzej Capiga

|

Gość Sandomierski 44/2017

dodane 02.11.2017 00:00

Małgorzata P. przyjechała ponoć do VIVO, by wybrać zamówione wcześniej okulary. Już nie wróciła do domu. Zostawiła męża i dorosłego syna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY