– Wyjazd na misje to konkretne zadanie do wypełnienia. To powołanie, które odkrywa się osobiście, po namyśle, modlitwie i rozeznaniu. Tylko pełne oddanie siebie innym może dać satysfakcję z dobrze wypełnionej posługi – mówi Joanna Owanek, misjonarka w Gulu w Ugandzie.
Gdyby na mapie świata zaznaczyć punkty, gdzie posługiwali i nadal posługują nasi diecezjalni misjonarze, to nie dość że byłoby ich dużo, ale w dodatku znalazłyby się w najbardziej ekstremalnych miejscach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.