– Nie zapominajcie w swoich modlitwach o mnie, dotychczasowym pasterzu, który kończy urząd posługiwania w Kościele sandomierskim – prosił bp Świerzawski, przechodząc na emeryturę w 2002 r. Dokładnie 15 lat po złożeniu urzędu odszedł do Pana.
Był niezwykle zatroskany o uświęcenie człowieka, które miało dokonywać się w życiu sakramentalnym. Wiele energii i sił włożył w przygotowywanie ludzi do świadomego i pełnego wiary przystępowania do sakramentów. Podkreślał, że na drodze do poznania w pełni Chrystusa najważniejsza jest modlitwa. Swoim życiem pozostawił czytelne ślady, w których wiele osób odkryło sens pełnego oddania się Bogu. – To jest najważniejsze, abyśmy powoli ze sług Chrystusa przekształcali się w Jego przyjaciół – mówił podczas swoich biskupich prymicji w kościele św. Marka w Krakowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.